Pudzianowski pokonał na gali w Ergo Arenie Oliego Thompsona przez jednogłośną decyzję sędziów. Dla Polaka była to siódma wygrana w zawodowej karierze. - Tak naprawdę by tę walkę ocenić, muszę usiąść na spokojnie, gdyż w narożniku byłem naładowany emocjami i mogę patrzeć nieobiektywnie. Muszę powiedzieć jednak, że z przygotowań, jak również samej walki jestem zadowolony - powiedział Jeleniewski. [ad=rectangle]
Trener został również zapytany o jego relacje z byłym mistrzem świata strongmanów. - Mariusza traktuję jak zawodnika i wymagam tak samo, jak od każdego innego. Staram się być profesjonalny na tyle, na ile pozwalają mi umiejętności i warsztat. Ja jestem zadowolony ze współpracy z Mariuszem. Jeżeli on również będzie zadowolony, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy działali dalej - mówi trener Ankos Zapasy Warszawa.
Piotr Jeleniewski zdradził też, kto pomagał "Pudzianowi" w sparingach: - Bardzo pomocny i przyjacielski w stosunku do Mariusza był Daniel Omielańczuk, który przyjeżdżał i pomagał. Jest to wspaniały człowiek i z tego miejsca mu dziękuję. Był też Andrzej Deberny, który wykonał z Mariuszem mnóstwo pracy zapaśniczej, w klinczu, przy siatce. Oczywiście był również Marcin Tybura, który dzięki mojej współpracy z Łukaszem Bosackim dał się zaprosić do współpracy. Wniósł on dużo wkładu i mądrości zawodniczej oraz po prostu przyjechał pomóc. Taki mądry sparingpartner to naprawdę jest skarb.