Cormier, który wygrał tę walkę, nabawił się takiej samej kontuzji, jak w półfinałowej walce z Antonio Silvą (wygrał przez nokaut). Jego uraz wtedy był przyczyną przełożenia finałowego starcia z Barnettem, właśnie na maj.
Cormier po walce przyznał, że nie powiedział swojemu narożnikowi o urazie. Złamania lewej ręki w pierwszym starciu doznał także Barnett, co tłumaczy jego powściągliwość w zadawaniu ciosów pod koniec walki.