Aspinall rozpoczął starcie od wysokiego kopnięcia, a po chwili celnie trafił jeszcze kilka razy w stójce. Choć Tybura zajął środek oktagonu, to Brytyjczyk był aktywniejszy.
Niesiony dopingiem kibiców w wypełnionej po brzegi O2 Arenie 30-latek mocno trafił Tyburę prawym prostym, posyłając go na matę oktagonu, a następnie zasypał Polaka gradem ciosów w parterze i sędzia Marc Goddard przerwał pojedynek.
Tom Aspinall udanie powrócił od rywalizacji w wadze ciężkiej po kontuzji kolana, której doznał w ubiegłym roku w starciu przeciwko Curtisowi Blaydesowi. Brytyjczyk wygrał szóstą walkę w UFC i wykonał duży krok w kierunku starcia o tytuł.
Marcin Tybura z kolei doznał siódmej porażki w szeregach największej organizacji MMA na świecie. Najlepszy polski zawodnik wagi ciężkiej przed konfrontacją z Aspinallem pokonał na punkty Aleksandra Romanowa oraz Błagoja Iwanowa, a w ostatnich trzech latach zwyciężył aż siedem z dziewięciu starć. Dla byłego mistrza organizacji M-1 Global była to druga walka wieczoru w UFC.
Czytaj także:
Wielka walka w Polsce potwierdzona. To będzie hit!
"Szokujące starcie" dojdzie do skutku? Pojawia się coraz więcej plotek
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Przybysz wygrał przed czasem! "W swojej kategorii wagowej, w Europie, jestem blisko czołówki"