Szpilka w pierwszej akcji zaatakował Pudzianowskiego kolanem z wyskoku, ale ten nie dał się zaskoczyć i sprowadził byłego pięściarza do parteru. W tej płaszczyźnie walki najsilniejszy człowiek w MMA konsekwentnie pracował nad przejściem do dosiadu i ta sztuka udała mu się. "Szpila" był w olbrzymich tarapatach, a "Pudzian" obijał twarz rywala. Na minutę przed końcem pierwszej rundy były strongman rozpuścił ręce, bijąc z furią, ale Szpilka umiejętnie się bronił i sklejał do gardy. Pudzianowski pomimo zatrważającej przewagi stracił sporo siły na ataki.
W drugiej rundzie wyraźnie zmęczony Pudzianowski szybko skrócił dystans, ale nie był w stanie obalić już Szpilki. Były pretendent do tytułu mistrza świata zerwał klincz i obaj zawodnicy poszli na bezpardonową wymianę ciosów. Po chwili 34-latek czysto trafił "Pudziana", który padł znokautowany na matę klatki.
Artur Szpilka odniósł największe zwycięstwo w karierze MMA. Zanim podpisał kontrakt z KSW zebrał on ogromne doświadczenie na najwyższym światowym poziomie w boksie zawodowym. W roku 2016 walczył o pas mistrza świata WBC królewskiej kategorii wagowej. Przed starciem z Pudzianowskim wygrał dwie walki przed czasem - z Siergiejem Radczenką i Denisem Załęckim.
Mariusz Pudzianowski jest żywą legendą organizacji KSW. Na swoim koncie ma 27 stoczonych pojedynków, z których aż 12 wygrał przez nokaut, co nadal pozostaje rekordowym wyczynem w polskiej organizacji. W ostatnich latach był na fantastycznej fali sześciu wygranych z rzędu. W tym czasie pokonał m.in. Łukasza Jurkowskiego czy Michała Materlę. Na PGE Narodowym "Pudzian" doznał drugiej porażki z rzędu. Poprzednio musiał uznać wyższość Mameda Chalidowa.
Zobacz także:
Mistrzowska walka zdjęta z KSW na PGE Narodowym!
Poruszające wyznanie Artura Szpilki. "Myślałem o samobójstwie"
ZOBACZ WIDEO: Mamed Chalidow z ważnym komunikatem do kibiców