"Jakbym dostał lekkiego liścia". Przybysz rozżalony przed KSW 82

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Sebastian Przybysz
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Sebastian Przybysz

Były mistrz KSW Sebastian Przybysz, nie ukrywa rozczarowania w związku z tym, jak został potraktowany przed KSW 82. - Zastanawiałem się, czy ktoś tam przypadkiem nie ma do mnie jakiegoś małego problemu - przyznaje.

W tym artykule dowiesz się o:

Wielkimi krokami zbliża się organizowana w warszawskim Studiu ATM gala KSW 82. Z uwagi na to, iż dojdzie do niej tuż przed hitowym wydarzeniem na Stadionie Narodowym, potraktowana jest ona z nieco mniejszym rozmachem.

Nie oznacza to natomiast, że będzie nudna - wręcz przeciwnie. Karta walk, która liczy siedem pojedynków, skonstruowana jest w taki sposób, by cieszyć oczy kibiców od początku aż do samego końca.

W drugim głównym starciu, miejsce będzie miał powrót byłego czempiona kategorii koguciej, słynącego z widowiskowego stylu walki Sebastiana Przybysza. Polak podzieli okrągłą klatkę wraz z doświadczonym Czechem, który znany jest ze swoich poddań - Filipem Mackiem.

ZOBACZ WIDEO: Popłaczecie się ze śmiechu! Chalidow opowiada, jak rozmawia przez telefon ze Szpilką

Pomimo, że Przybysz obecnie promowany jest jako jeden z głównych bohaterów tej gali, początkowo wyglądało to zupełnie inaczej. W związku z tym, nawet nie zamierza kryć swojego niezadowolenia.

- Czuję się trochę jakbym dostał takiego lekkiego liścia w twarz, bo zanim walczyłem o pas w KSW, to wcześniej prawie za każdym razem otwierałem gale. Nigdy nie chcieli dać mi trochę więcej przestrzeni, żebym się pokazał. Jak miałem tę rewanżową walkę z Antunem Racicem, gdzie zdobyłem pas, to wtedy się fajnie pokazałem, więc wiadomo, jako mistrza dawali mnie wyżej w karcie - powiedział w magazynie "Klatka po klatce", emitowanym w naszym serwisie.

- Teraz czuję, że jak straciłem pas po dobrym starciu, które było walką wieczoru i również niejednogłośnej decyzji, to od razu gdzieś mnie zrzucają w dół. Zastanawiałem się, czy ktoś tam przypadkiem nie ma do mnie jakiegoś małego problemu w KSW i dlatego tak się dzieje, ale dochodzą mnie słuchy, że raczej nie. Naprawdę nie mam pojęcia, czemu tak się dzieje - dodał.

W ramach main eventu KSW 82 zobaczymy natomiast starcie dwóch topowych fighterów wagi półśredniej. Zajmujący drugą lokatę w oficjalnym rankingu Brian Hooi, zmierzy się z sąsiadującym z nim Andrzejem Grzebykiem. Niewykluczone więc, że potyczka ta wyłoni następnego pretendenta do pasa.

Czytaj także:
KSW 82. Gdzie oglądać? Karta walk, szczegóły transmisji
KSW wprowadza Galerię Sław

Komentarze (0)