Gala Fame MMA 15 przeszła do historii. Jej zwieńczeniem był pojedynek Marty Linkiewicz i Anieli Bogusz. Po wyrównanej walce na punkty zwyciężyła "Lil Masti", a fani zgromadzeni w łódzkiej Atlas Arenie werdykt przyjęli głośnymi gwizdami.
Jak zwykle podczas freakfightowej gali Fame MMA nie zabrakło emocji, zaskoczeń, kontrowersji i widowiskowych akcji. W pewnym momencie fani byli zdumieni, gdy w studiu jako ekspert pojawił się Jakub Moder.
Leczący kontuzję piłkarz Brighton and Hove Albion oraz reprezentacji Polski po raz pierwszy występował w takiej roli. Do tego była to pierwsza obejrzana przez niego gala. W studiu towarzyszył mu Adrian "Polak" Polański.
- Walka super. Pojedynki 2 na 2 są ciekawe, czasami nawet ciekawsze. Fani na pewno kochają takie niestandardowe formaty. Szczerze mówiąc obstawiałem, że Zabielski wygra. Bardziej liczyłem na zwariowanie Zabielskiego, że wyjdzie z niczym do stracenia. Ubił go w pierwszej rundzie dość mocno - mówił w studio po dwóch pierwszych pojedynkach.
Fani na Twitterze komentowali jego występ i nie ukrywali zaskoczenia. "Moder przyjechał na FAME MMA 15, aby oddać za Jóźwiaka hajs za taksówkę Fagacie" - zażartował jeden z twitterowiczów. "Nie wiedziałem, że Jakub Moder jest specjalistą od freak fightów" - napisał inny z komentujących.
Czytaj także:
Niesmak po walce wieczoru Fame MMA 15. Publiczność wygwizdała sędziów
CO TAM SIĘ DZIAŁO! Faworyt opuścił klatkę na noszach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pudło roku? Zobacz, co zrobił ten piłkarz