Z pewnością nie tak 34-latka wyobrażała sobie powrót do UFC. Po 27 miesiącach przerwy Joanna Jędrzejczyk stanęła do walki rewanżowej z Weili Zhang w Singapurze. Ten pojedynek zakończył się już w drugiej rundzie po efektownym uderzeniu chińskiej zawodniczki.
Jędrzejczyk była zdruzgotana po drugiej porażce z Zhang i ogłosiła, że kończy profesjonalną karierę. Wojowniczka zapisała piękną kartę w historii UFC, jednak teraz zamierza poświęcić się sprawom rodzinnym.
Decyzja Polki wywołała poruszenie wśród ekspertów i kibiców. Amerykańskie media są pod wrażeniem jej dokonań. "Jędrzejczyk to pomnik, który należy wprowadzić do galerii sław UFC" - podsumowali portal fightful.com.
ZOBACZ WIDEO: Czyste szaleństwo. Po ogłoszeniu walki Polaka w sieci zawrzało
Dziennikarze ESPN nie mogli się nachwalić Joanny Jędrzejczyk, która przez 20 lat ciężko pracowała na swoją renomę. "Jedna z najlepszych zawodniczek MMA w historii zawiesza rękawice na kołku" - napisano.
Osiągnięcia byłej mistrzyni są nie do podważenia. "Joanna Jędrzejczyk zostawiła swoje rękawice w oktagonie. Przez wielu uważana jest za największą zawodniczkę wagi słomkowej wszech czasów" - czytamy w "The Athletic".
Czytaj także:
Nie potrafiła się opanować. Łzy Joanny Jędrzejczyk (WIDEO)
"Zróbmy to!" Jan Błachowicz rzucił wyzwanie, chce wielkiej "bitwy o Europę" w UFC