W pierwszym z trzech wyścigów sprintu drużynowego kobiet Kaja Ziomek, Andżelika Wójcik oraz Natalia Czerwonka uzyskały czas 1:29.394. Szybsze okazały się reprezentantki gospodarzy, Japonki (1:29.261). W następnej parze Chinki i łyżwiarki z Korei Południowej miały gorsze rezultaty od Polek (1:29.709 i 1:37.546).
Ostatecznie Polki zajęły czwartą lokatę. Wygrały Holenderki (1:28.056). Na drugim stopniu podium stanęły Rosjanki (1:29.113).
W poprzedni piątek brązowe medale Pucharu Świata zdobyły: Ziomek, Wójcik i Karolina Bosiek. Czterokrotna medalistka mistrzostw świata juniorek 2019 tym razem nie wzięła udziału w sprincie drużynowym. Kilkanaście minut wcześniej rywalizowała w wyścigu masowym, w którym zajęła szesnastą lokatę. Na dziewiątej pozycji w zmaganiach ze startu wspólnego mężczyzn został sklasyfikowany Artur Janicki, na piętnastej zaś - Marcin Bachanek.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Apoloniusz Tajner chce nowego skoczka w rodzinie. "Za pięć lat zaczniemy próby"
W grupie A na 500 metrów kobiet dwudziesta była Andżelika Wójcik (39.066). Z kolei trzeci czas w dywizji B miała Kaja Ziomek (38.658). Rekordzistka Polski w Nursułtanie rywalizowała w elicie i znalazła się na najwyższym - siódmym miejscu w karierze w zawodach tej rangi. W piątek w Nagano 22-letnia sprinterka występowała jeszcze w grupie B, bo zabrakło jej w czołowej "17" klasyfikacji łącznej Pucharu Świata. W sobotę Ziomek wystartuje w dywizji A, a Wójcik - B.
Po raz pierwszy w sezonie 2019/2020 w 20-osobowej grupie A na 500 metrów zabrakło Polaków. W dywizji B szósty był Artur Nogal, ósmy Piotr Michalski, siedemnasty Damian Żurek, a dwudziesty wśród trzydziestu zawodników Artur Waś. W sprincie drużynowym Nogala, Michalskiego i Żurka sklasyfikowano na jedenastej pozycji w gronie trzynastu zespołów.