Trener męskiej kadry w łyżwiarstwie szybkim Witold Mazur miał poważny wypadek

Trener męskiej reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim, Witold Mazur znajduje się obecnie w szpitalu po poważnym wypadku, do którego doszło w środę.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdarzenie miało miejsce w pobliżu miejsca zamieszkania 44-letniego szkoleniowca - Dusznik-Zdroju. - Mamy przerwę między zgrupowaniami, dlatego trener przebywał w domu. Jechał akurat rowerem i uderzył w niego samochód - przekazała WP SportoweFakty Ewa Białkowska, szef wyszkolenia w Polskim Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

Witold Mazur ucierpiał bardzo poważnie. - Ma ciężkie obrażenia - złamane żebra, pękniętą miednicę, jest też problem z płucami. Stan trenera jest jednak stabilny i nie ma zagrożenia życia - zaznaczyła Białkowska.

Męska reprezentacja Polski w łyżwiarstwie szybkim powróciła niedawno z Hiszpanii. 22 maja natomiast zaplanowano kolejny obóz - tym razem w Zieleńcu.

- Związek dba oczywiście o to, żeby proces treningowy nie został zakłócony, dlatego na pewno sobie poradzimy - dodała Białkowska.

Witold Mazur prowadzi męską kadrę panczenistów od maja ubiegłego roku. Zastąpił wtedy Wiesława Kmiecika.

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Komentarze (2)
avatar
chaosik
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma wypadku na rowerze tylko został potrącony przez kierowcę a to nie to samo 
avatar
alfi
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A to co znowu , kolejny wypadek człowieka od łyżwiarstwa szybkiego , który ma wypadek na rowerze