Stojczew: Po igrzyskach kończę pracę z reprezentacją

Jeden z bardziej cenionych trenerów, Radostin Stojczew łączy pracę szkoleniowca reprezentacji Bułgarii z obowiązkami przewodzenia włoskiemu klubowi Trentino Volley. W wywiadzie dla bułgarskiego serwisu sportal.bg, szkoleniowiec zapowiedział koniec swojej przygody z reprezentacją.

Radostin Stojczew zdobywał w swojej trenerskiej karierze wiele trofeów z kadrą Bułgarii. Jednak jak sam mówi, z drużyną narodową został związany na prośbę związku. Nie była to jego inicjatywa. - W mojej pierwszej rozmowie z federacją zaznaczyłem, że moim zdaniem Silvano Prandi powinien pozostać na stanowisku selekcjonera, mimo porażki w turnieju Pucharu Świata w 2010. Cóż, punkt widzenia działaczy był inny. Zgodziłem się poprowadzić kadrę, pomóc jej, jak tylko potrafiłem, ponieważ tego potrzebowała i oczekiwała - wyjaśnia.

Oczywiście Stojczew pozostanie na stanowisku trenera Trentino Volley, dalej będzie wdrażał w zespół swoją wizję siatkówki. Jednak jego największym marzeniem jest zdobycie złotego medalu igrzysk olimpijskich. Nadchodząca impreza w Londynie jest więc ostatnią szansą na zrealizowanie swoich pragnień. - Nie jestem w tym sam - wszyscy szkoleniowcy kadry będą do tego dążyć. To wiąże się z dumą, z ogromnym zaszczytem. Jeśli teraz nie osiągniemy tego celu, prawdopodobnie dla mnie olimpijskie podium z narodową reprezentacją pozostanie na zawsze w sferze marzeń - kończy bułgarski szkoleniowiec.

Komentarze (3)
duszyczka
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż trudno jest łączyc prace w wymagającym klubie i reprezentacji kraju we wszystkich dyscyplinach. Najlepszy przykład z naszego polskiego podwórka to Bogdan Wenta. A praca w klubie zwykle o Czytaj całość
avatar
muse
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stoychev ma samograj w Trentino to idzie, ale jak Bułgarię trza poukładać to nie ma komu. 
avatar
fininch
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, aczkolwiek łączenie obowiązków trenera reprezentacji z trenerem klubowym. W wielu przypadkach związek nie pozwalał trenerom na łączenie tych prac. Stojczew ciągle jednak będzie trenerem Czytaj całość