- Wczoraj nie byłam faworytką, a zdobyłam maksimum. Dzisiaj było już inaczej. Wszyscy na mnie liczyli. Chyba zrobiłam, co miałam zrobić - mówi skromnie Pia Skrzyszowska, której dwa zwycięstwa w biegach były kluczowe dla zwycięstwa reprezentacji Polski na drużynowych mistrzostwach Europy w lekkoatletyce. - Wczorajszy start był dla mnie łatwiejszy. Nie miałam presji. Potraktowałam tamten start na luzie. Drugiego dnia było ciężko, ślisko, mokro. Cieszę się, że ruszyło i zdobyłam 14 punktów - dodaje.