Radomski Festiwal Biegowy z wielu powodów miał w tym roku nadzwyczajną oprawę. Po pierwsze, został rozegrany w ramach obchodów Dni Radomia. Po drugie, w jego skład weszły zmagania na dystansie tzw. złotej mili oraz rywalizacja na 10 kilometrów. Tym razem biegacze rywalizowali na trasie usytuowanej wokół radomskiego zalewu. W pierwszym zwyciężył Krzysztof Sobiegraj. Wśród kobiet równych sobie nie miała Danuta Zatorska.
Dla wielu zawodników bieg stanowił rozgrzewkę przed rywalizacją na 10-kilometrowej trasie. Na tej natomiast równych sobie nie miał Ukrainiec Siergiej Redko. Co prawda przez większość dystansu kroku dotrzymywali mu jego krajanie Siergiej Marczuk i Oleksij Rybalczenko, Białorusini Siarhei Berdnik i Aliaksei Chamanadu oraz reprezentant gospodarzy Artur Błasiński, jednak triumfator na ostatnim okrążeniu udowodnił, że ma płuca ze stali i odstawił rywali na kilkadziesiąt metrów. Jedynemu Polakowi w tej stawce udało się odeprzeć ataki dwóch zawodników. Żeby wskoczyć na podium zabrakło mu jednak niemal 30 sekund. Błasiński zachował jednak pozycję lidera radomskiego Grand Prix, bowiem wcześniej zanotował dwa zwycięstwa. W rywalizacji kobiet triumfowała Elżbieta Jarosz z Wrocławia.
Co ciekawe, rywalizacja w Radomiu skupiła na swoim starcie wielu ludzi sportu nie związanych na co dzień z bieganiem. Z 10-kilometrową trasą skutecznie zmierzył się trener bokserów Radomiaka Radom Sławomir Żeromiński, dziennikarze radomskich redakcji sportowych, a porządku zmagań pilnował m.in. trener kolarzy górskich MDK-u Radom Mirosław Strzelecki.
Klasyfikacja końcowa biegu na 10 km:
Siergiej Redko (Ukraina) - 30:41:00
Siarhei Berdnik (Białoruś) - 30:53:00
Siergiej Marczuk (Ukraina) - 31:12:05
Artur Błasiński (Polska) - 31:41:00
Aliaksei Chamanadu (Białoruś) - 31:57:00
Oleksij Rybalczenko (Ukraina) - 32:28:00
