- Poczułem zażenowanie i wstyd. Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu ludzi mieszka w ten sposób. Szczególnie ciężko mają niepełnosprawni. Ale to jest jednak mistrzyni świata i Europy. Dla niej były grane Mazurki Dąbrowskiego w wielu miejscach na świecie. Będąc niepełnosprawną, niewidomą, taka osoba mieszka w internacie od czasów, kiedy skończyła 13 lat. Ma łazienkę na korytarzu, a przecież nawet posprzątać nie jest w stanie sama, bo nie widzi miejsca swojego zamieszkania. Zamknijmy oczy i spróbujmy sobie to wyobrazić. To jest mistrzyni, która Polsce i Polakom przynosi wiele radości i chwały - grzmi wybitny aktor i juror "Tańca z Gwiazdami".
29-letnia niepełnosprawna sportsmenka od 15 lat mieszka w krakowskim internacie, w jednym ciasnym pokoju, bez łazienki. Korzysta ze wspólnej toalety, która jest w korytarzu. - Niewidoma kobieta ma toaletę i prysznic na zewnątrz! To jest coś koszmarnego - złościł się w pokazanym przez Polsat materiale Jan Kliment, taneczny partner biegaczki.
Po medialnej burzy wokół sportsmenki oświadczenie wydał Polski Komitet Paraolimpijski. W komunikacie wyliczył, ile pieniędzy Mazur dostaje od państwa. Szybko zareagowało też Ministerstwo Sportu i Turystyki, które zaproponowało sportsmence spotkanie w jej sprawie. Mazur i jej trener-przewodnik podziękowali za reakcję i wydane w sprawie oświadczenie. Cieszą się, że pochylono się nad problemem, ale, jak twierdzą, nie wszystkie podane kwoty zostały potwierdzone, a oświadczenie jest anonimowe.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Krzysztof Piątek przerasta AC Milan? "Ciągle brakuje mu wsparcia"
Na reakcję Ministerstwa aktor odpowiedział, że rozmawiać trzeba. Jemu samemu trudno jest wypowiadać się na temat codziennego życia uczestniczki polsatowskiego programu. Może oceniać wyłącznie taniec. Nie mógł jednak przemilczeć tego, co czuł, kiedy zobaczył materiał o Mazur.
- Po tym zrobił się duży szum. I bardzo dobrze! Cieszę się, że tak się stało. Instytucje odpowiedzialne za to powinny dbać o mistrzynię świata i osobę niepełnosprawną. To jest wstyd, żeby taka osoba była niedoceniana. Jeśli chodzi o kwestię samych pieniędzy, nie wiem, na czym polega finansowanie i mam nadzieję, że Joasia sama wypowie się w tej kwestii podczas najbliższego odcinka programu - zaznacza Andrzej Grabowski.
Zbiórki dla Joanny Mazur. Jest już ponad 250 tys. zł >>
Aktor i juror sam taniec biegaczki ocenia bardzo dobrze. Dodaje jednak, że czasami trudno jest odrzucić świadomość tego, że Mazur jest niewidoma.
- Przecież tańczy taniec, którego nigdy w życiu nie widziała. Proszę sobie wyobrazić, że robi pan coś, o czym tylko panu opowiadają. To, co robi Joasia, jest wspaniałe. Tańczy świetnie i mocno jej kibicuję - reasumuje Grabowski.
to znaczy że wszyscy tak mieszkają .A jest tam
więcej osób niepełnosprawnych . Ilu sportowców
nie wiem ale może zamiast na uczelnię ks Rydzyka
d Czytaj całość