[tag=22979]
Paweł Fajdek[/tag] wrócił już z obozu na Florydzie, gdzie przygotowywał się do tegorocznego sezonu. Nasz młociarz był zachwycony warunkami do treningów i pogodą, która pozwoliła na zrealizowanie planu.
- Pogoda była wprost idealna, przez cały czas świeciło słońce, więc mogłem wreszcie normalnie trenować. Podczas poprzednich obozów na Teneryfie i w Portugalii lało wiele dni - przyznał trzykrotny mistrz świata w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Młociarz odczuwa wprawdzie pewien ból w kolanie, jednak uspokaja, że to nic poważnego. - On pojawia się i znika od kilku lat. Nic tam nie jest zerwane, tylko trochę nadwyrężone - ocenił.
W tym sezonie największym rywalem Fajdka może być jego rodak, Wojciech Nowicki. Na początku kwietnia ogłoszono bowiem dyskwalifikację Krisztiana Parsa, który został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków.
Co ciekawe, w oświadczeniu nie poinformowano, jaką substancję znaleziono w organizmie Węgra. Według Fajdka nie były to środki dopingujące.
- Krisztian na pewno nie przyjął substancji w celach dopingowych, a tak naprawdę od 2015 roku borykał się z poważnymi kontuzjami pleców i pachwin, no i stanowczo za późno poddał się operacjom - skomentował.
W kuluarach mówi się, że Pars miał w ostatnich miesiącach poważne problemy w życiu prywatnym, a niedozwolonym środkiem miała być kokaina. Jego dyskwalifikacja potrwa do połowy przyszłego roku.
ZOBACZ WIDEO ORLEN Warsaw Marathon zachwycił biegaczy. "To jeden z najlepszych maratonów na świecie!"