17-latek doprowadził do tragedii. Nie żyje Andre Cavalcanti

Instagram / Instagram/Andre Cavalcanti / Na zdjęciu: Andre Cavalcanti.
Instagram / Instagram/Andre Cavalcanti / Na zdjęciu: Andre Cavalcanti.

Brazylijski kulturysta jeszcze kilkanaście dni temu opublikował na instagramie zdjęcie z siłowni. Dzisiaj nie ma go już wśród nas. Zginął w wypadku komunikacyjnym.

Tragiczne wiadomości napłynęły z Brazylii. Nie żyje znany w tym kraju kulturysta - André Cavalcanti. 34-latek stał się ofiarą wypadku, który spowodował... 17-latek. Miejscowe media dokładnie opisują, co się wydarzyło między miejscowościami Ibipora i Jataizinho.

Sportowiec miał jechać motocyklem, kiedy zderzył się czołowo z samochodem. Auto było prowadzone przez nastolatka, który nie miał prawa jazdy. W pojeździe było jeszcze dwóch niepełnoletnich: 17- i 15-latek. Pojazd był zarejestrowany na rodziców kierowcy. Nie byli oni świadomi, że ich syn zabrał samochód.

- Kulturysta nie miał żadnych szans - brazylijscy dziennikarze cytują Vitora Dutrę, szefa miejscowej policji. - Volkswagen Virtus wykonał manewr wyprzedzania, nie upewniając się, czy z naprzeciwka nic nie jedzie. Dlatego czołowo zderzył się z prawidłowo jadącym Cavalcantim.

Sprawca wypadku - mimo niepełnoletności - może odpowiadać za zabójstwo. - Może być już traktowany jako dorosły i może zostać osądzony jako morderca - można przeczytać w policyjnym komunikacie.

Oczywiście o kwalifikacji czynu będzie decydowała prokuratura, a o karze sąd.

Brazylijski oddział Międzynarodowej Federacji Kulturystyki i Fitnessu (IFBB) w swoich mediach społecznościowych wyraził smutek i ból: "To był młody sportowiec, który miał głowę pełną wyzwań i projektów".

Czytaj także: Nie żyje 25-letni Andre Drege >>

Czytaj także: "Poślizgnął się, był sam". Śmierć polskiego wspinacza w masywie Mont Blanc >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty