Szaleństwo na rynku: niemal wszyscy chcą transferów! Sprawdź najnowsze doiesienia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatnich dniach mieliśmy prawdziwy wysyp transferów! To jednak nie koniec. Kluby szykują się do kolejnych zmian. Są rozmowy, negocjacje, gorące analizy. Sprawdź najnowszy raport.

1
/ 5

Te kluby już zrobiły transfer, jest ciekawie!

Naszą wędrówkę po Polsce zacznijmy od klubów, które już zdecydowały się przeprowadzić transfery. W minionym tygodniu przedstawiciele GTK Gliwice poinformowali o podpisaniu krótkoterminowego kontraktu (na 6 tygodni - z możliwością przedłużenia do końca sezonu) z Arturem Mielczarkiem. Poniedziałek przyniósł nam kolejne dwa transfery.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - zgodnie z zapowiedziami prezesa Bartłomieja Dzedzeja - wzmacnia zespół, by skutecznie podjąć rękawice w walce o udział w fazie play-off. Nowym zawodnikiem został Wes Washpun. Amerykanin ma spore doświadczenie na europejskich parkietach. Gra na pozycji rozgrywającego. To na pewno nie koniec zmian w bydgoskim zespole, który w tym momencie ma sześciu obcokrajowców (może mieć 5 w składzie meczowym).

Ważną zmianę przeprowadzili także w Warszawie. Czwarty zespół minionych rozgrywek pozyskał nowego rozgrywającego. Jest nim świetnie znany na polskich parkietach Strahinja Jovanović, której do tej pory występował w WKS-ie Śląsku Wrocław. O jego możliwym odejściu sygnalizowaliśmy już kilka dni wcześniej. I tak też się stało. Rozgrywający stworzy teraz duet z Łukaszem Koszarkiem w Legii.

2
/ 5

Powrót Threatta?

Z naszych informacji wynika, że oferta Amerykanina Jaya Threatta pojawiła się pod koniec minionego tygodnia na stołach polskich klubów. To może być "łakomy kąsek" dla niektórych zespołów, które akurat szukają rozgrywającego. Co prawda Threatt ma klub w Grecji, ale są problemy z wypłacalnością i jest możliwość, że koszykarz rozstanie się z pracodawcą. Sęk w tym, że trzeba za niego trochę zapłacić. Gracz ceni się. Na pewno nie będzie na to stać PGE Spójni, w której Threatt ostatnio spisywał się rewelacyjnie. Poprowadził ją do fazy play-off i finału Pucharu Polski.

Stargardzianie polują na nowego gracza na rynku. Może to będzie inny stary znajomy? Chodzi o Nicka Fausta, który pozostaje bez pracy. A Threatt wylądowałby np. w Szczecinie? Tam już od kilku tygodni poszukiwany jest nie tylko nowy rozgrywający, ale także środkowy. - Cały czas szukamy - mówił ostatnio trener Miłoszewski. A warto dodać, że ze szczecińskim zespołem trenuje Tomasz Gielo. Z naszych informacji wynika, że klub byłby chętny podjąć z nim dłuższą współpracę (np. na zasadzie otwartego kontraktu). Jego priorytetem jest jednak gra poza granicami Polski.

Wracając do Threatta. To może wskoczy w miejsce Nica Moore'a, który ma pożegnać się z MKS-em Dąbrowa Górnicza. W klubie - po klęsce w Bydgoszczy - jest trzęsienie ziemi. Pracę zachowa trener Jacek Winnicki, zmiany zajdą w drużynie. One są konieczne, bo MKS w ostatnich meczach - mówiąc delikatnie - prezentuje się fatalnie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

3
/ 5

Kto do Arki? Wzmocnienia są konieczne!

To klub, który najpilniej potrzebuje wzmocnień. Asseco Arka Gdynia wygrała tylko 1 z 6 meczów i jest na dnie Energa Basket Ligi. Wiemy, że gdynianie poszukują zawodników, którzy mogliby realnie wspomóc drużynę w walce o utrzymanie. Wiemy, że ostatnio na treningach pojawił się 27-letni Anthony Durham, który ma za sobą grę w lidze czeskiej. Podobno pokazał się z niezłej strony. Na początku tego tygodnia ma zostać podjęta finalna decyzja. Jest także mocny temat pozyskania Jacobiego Boykinsa z PGE Spójni Stargard (tam jest odsunięty od zespołu).

- Poszukiwania nowych graczy są ekstremalnie trudne. Myślę, że to nowy odcinek w serialu "Misson Impossible". Nie spodziewałem się, że będzie aż tak trudno. Niestety kręcimy się w mocno ograniczonych realiach budżetowych, na dodatek w innych krajach dopiero zaczęły się sezony. My chcemy gracza, który będzie miał już swoje doświadczenie w Europie, nie chcemy "rookiego" - komentuje trener Milos Mitrović.

Zmian należy także spodziewać się w Polskim Cukrze Pszczółce Start Lublin. Nowym trenerem został Tane Spasev, który z pewnością podczas negocjacji z prezesem Arkadiuszem Pelczarem wywalczył sobie możliwość przeprowadzenia roszad w zespole, który nie jest najlepiej skonstruowany. Brakuje m.in. silnego skrzydłowego. Już wcześniej mówiło się, że do Lublina przyjedzie na tę pozycję Serb, ale ostatecznie do tego transferu nie doszło.

4
/ 5

Kto do Śląska?

To jedno z najczęściej zadawanych pytań w ostatnim czasie przez kibiców WKS-u Śląska Wrocław. Nic dziwnego, bo 17-krotni mistrzowie Polski, którzy byli wymieniani jako jeden z kandydatów do mistrzostwa, przegrali 6 z 8 meczów i znaleźli się pod ścianą. Wrocławianie z bilansem 2:6 są dopiero na 11. miejscu w lidze. Śląsk prezentuje się fatalnie, nawet Andrej Urlep w debiucie nie odmienił zespołu. Wiemy, że Słoweniec dostał zielone światło na dokonanie roszad w składzie. Należy spodziewać się 2-3 zmian. Nie będzie już Jovanovicia (przeniósł się do Legii). Wydaje się, że wrocławianom brakuje mocnego rozgrywającego, rzucającego i środkowego. Tylko czy aż tylu klasowych zawodników uda się znaleźć w krótkim odstępie czasu? To może być duży problem, patrząc na poszukiwania innych klubów.

5
/ 5

Zmiany w czołówce PLK?

Zacznijmy od Anwilu Włocławek. Klub w minionym tygodniu pozyskał Łukasza Frąckiewicza, który poszerza polską rotację. Zawodnik przechodzi proces rehabilitacji i do gry ma być gotowy na przełomie grudnia i stycznia. Ale całkiem możliwe, że to nie koniec zmian! Z naszych informacji wynika, że trener Przemysław Frasunkiewicz jest aktywny na rynku transferowym, przegląda kandydatury... środkowych. A wszystko z powodu falującej formy Kavella Bigby-Williamsa. Brytyjczyk nie gwarantuje odpowiedniej jakości w każdym spotkaniu. Przeplata dobre występy z bardzo słabymi. Jego kiepska gra odbija się na postawie całego zespołu. Brakuje wtedy gry dwójkowej między rozgrywającym a środkowym, przez co zamknięte są inne opcje.

Środkowego szukają także w Zielonej Górze (trener Vidin mówi o tym od początku sezonu), w Szczecinie, a i niewykluczone, że także w Ostrowie Wielkopolskim. Wiemy, że mistrzowie Polski pytali agenta Geoffreya Groselle'a o możliwy powrót do PLK. - Duże rzeczy lubią ciszą. Chcemy działać w ten sposób. A pytać w życiu warto, zwłaszcza w tym biznesie, by być gotowym na różne sytuacje - mówił nam ostatnio właściciel Paweł Matuszewski.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)