W tym artykule dowiesz się o:
2011 rok - czas start
Rzadko się zdarza, żeby jeden szkoleniowiec pracował w klubie aż tak długo. Jarosław Krysiewicz może nie budował całej drużyny od podstaw, ale niewątpliwie miał wielki wkład w historyczne wyniki Polfarmeksu Kutno.
Funkcję pierwszego trenera w Kutnie objął w 2011 roku, kiedy przejął stery po Andrzeju Kowalczyku. Włodarze AZS-u WSGK początkowo nie mieli w stosunku do Jarosława Krysiewicza wygórowanych oczekiwań.
Nowy trener miał utrzymać zespół w I lidze i systematycznie, krok po kroku budować coraz silniejszy team. W pierwszym sezonie na zapleczu PLK zajął ósme miejsce w lidze, tym samym awansując do pierwszej rundy play-off.
Z roku na rok coraz lepszej
W kolejnych latach Polfarmex walczył już o zgoła odmienne cele. W sezonie 2012/2013 pokazał się z bardzo dobrej strony, pewnie awansując do półfinału I ligi. Jarosław Krysiewicz idealnie trafił z transferami, które znacząco podniosły jakość drużyny. Przypomnijmy, że w tamtym czasie do drużyny dołączyli: Piotr Trepka ( ŁKS Łódź), Hubert Mazur (Polonia Przemyśl), Szymon Rduch (Kotwica Kołobrzeg), Łukasz Kwiatkowski (Siden Toruń), Mateusz Szwed (Żyrardowianka) oraz Jakub Dłuski (ŁKS Łódź).
W 2013 roku Polfarmex był bardzo blisko gry w finale, jednak lepszy okazał się MOSiR Krosno. Ostatecznie Farmaceuci stanęli na najniższym stopniu podium, zdobywając historyczny brązowy medal I ligi.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Rok później sztab szkoleniowy Farmaceutów wyciągnął właściwe wnioski i doprowadził drużynę do awansu do PLK. Nie było to łatwe zadanie, gdyż w sezonie 2013/14 I liga była wyjątkowo mocna. O promocje do ekstraklasy walczyło 4-5 drużyn, a każda z nich posiadała kilku bardzo ciekawych i doświadczonych zawodników.
To jednak Polfarmex mógł cieszyć się z upragnionego awansu. Przypomnijmy, że po zakończeniu sezonu nastąpiło rozszerzenie ekstraklasy, po którym zaproszenie do gry w PLK dostało kilka I-ligowych ekip. Drużyna z Kutna jako jedyna zapewniła sobie jednak awans w sportowej walce.
Misja ekstraklasa zakończona sukcesem
Jarosław Krysiewicz doskonale znał smak ekstraklasy, gdyż przez wiele lat występował w niej jako zawodnik. W swoim CV może zapisać sobie wiele sukcesów: pięciokrotny mistrz Polski z drużyną Śląska Wrocław, srebrny medalista mistrzostw Polski i trzykrotny brązowy medalista mistrzostw Polski.
W 2014 roku nadszedł czas na sprawdzenie swoich umiejętności jako szkoleniowiec. Krysiewicz dokooptował do sztabu Krzysztofa Szablowskiego, który zajmował się między innymi rynkiem transferowym. Ostateczne zdanie należało jednak do Krysiewicza, który w jubileuszowym sezonie w PLK dokonał ciekawych transferów. Kibice z Kutna do chwili obecnej wspominają Kwamaina Mitchella czy Kevina Johnsona, którzy szybko stali się gwiazdami drużyny.
Polfarmex nie zdołał awansować do upragnionej pierwszej ósemki, jednak 10. miejsce na koniec rundy zasadniczej przyjęto z wielkim zadowoleniem.
Farmaceuci poszli za ciosem. Sezon 2015/16 był zdecydowanie najlepszy w krótkiej historii tego klubu. Drużyna z Kutna miała co prawda lepsze i gorsze momenty, jednak tych pierwszych było zdecydowanie więcej. Polfarmex mógł pochwalić się serią kilku zwycięstw z rzędu, a hala w Kutnie praktycznie w każdym meczu pękała w szwach. Ostatecznie maszyna zatrzymała się na pierwszej rundzie play-off, jednak wszyscy w Kutnie mieli doskonałe humory. Drużyna zrobiła kolejny progres i każdy z utęsknieniem wyczekiwał na następne rozgrywki, które miały być jeszcze lepsze.
Wielkie rozczarowanie
To nie tak miało być. Polfarmex zawodzi w tym sezonie na całej linii, notując najgorszą serię w historii klubu - siedem porażek z rzędu. Czarę goryczy przelała ostatnia w 2016 roku przegrana z najsłabszą drużyną w PLK - Siarką Tarnobrzeg.
- Zbliża się nowy rok, a więc nadchodzi czas decyzji. Oddaję się do dyspozycji zarządu klubu. Myślę, że wkrótce odbędzie się posiedzenie, na którym zapadną decyzje, co dalej - mówił po tym meczu Krysiewicz.
Misja Jarosława Krysiewicza dobiegła końca. Tymczasowo stery w Polfarmeksie przejął Krzysztof Szablowski, jednak docelowo poszukiwany jest nowy szkoleniowiec. Krysiewicz nie pozostawił jednak po sobie spalonej ziemi, a kibice z pewnością na długo zapamiętają jego liczne sukcesy z drużyną z Kutna.