W tym artykule dowiesz się o:
Znakomite transfery
Trudno znaleźć nieudany transfer zespołu z Krosna. Zarówno Dawid Bręk, Szymon Rduch, Patryk Pełka i Wojciech Pisarczyk odgrywają pierwszoplanowe role w swoim zespole. Dużym pechowcem okazał się tylko Krzysztof Krajniewski, który z powodu kontuzji nie wystąpił w tym sezonie w barwach Miasta Szkła. Jest jednak cień szansy, iż na najważniejsze mecze w play-offach, skrzydłowy będzie do dyspozycji trenera Michała Barana. Ważną postacią w obecnych rozgrywkach jest również Filip Małgorzaciak, który potrzebował więcej czasu, aby w pełni korzystać ze swoich ponadprzeciętnych umiejętności.
Team spirit
Nie jest tajemnicą, iż trener Michał Baran, przed sezonem zwracał baczną uwagę nie tylko na umiejętności nowych zawodników, ale także na ich charaktery. Wielokrotnie powtarzaliśmy, iż zawodnicy z Krosna nie tylko chętnie przebywają ze sobą na parkiecie, ale także poza nim. - Nie mamy żadnego problemu z motywacją. Wychodzimy na mecz, aby go wygrać. Cieszymy się na każde spotkanie, gdyż granie ze sobą sprawia nam ogromną radość - podkreśla rozgrywający Michał Baran. Znakomita chemia w zespole sprawia, iż zawodnicy wskoczyliby za sobą w ogień.
Kapitan nigdy nie zawodzi
Na osobny rozdział zasługuje kapitan Dariusz Oczkowicz. 34-letni zawodnik już jest prawdziwą legendą Miasta Szkła Krosno, utrzymując wysoką formę od kilku lat. Należy podkreślić również, iż "Orka" łączy swoją pasję z codziennymi obowiązkami zawodowymi, co sprawia, iż kapitanowi należy się jeszcze większy szacunek. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko jednego - awansu do Tauron Basket Ligi. - Jeżeli mam zagrać w ekstraklasie to w przyszłym roku i oczywiście w barwach zespołu z Krosna, innego scenariusza nie widzę - mówił kilka miesięcy temu Oczkowicz.
Wyciągnięte wnioski z poprzednich rozgrywek
Od kilku lat drużyna z Krosna drogą sportową próbuje dostać się do ekstraklasy. Sytuacja Miasta Szkła bardzo podobna jest do przypadku z piłki nożnej, a konkretnie do Termaliki Bruk-Bet Niecieczy, która na finiszu zawsze minimalnie ustępowała swoim rywalom. - W tym roku wypadałoby już awansować - powiedział w przedsezonowym wywiadzie dla lokalnych "Nowin" prezes klubu Janusz Walciszewski. Wydaje się, iż w obecnych rozgrywkach drużyna nie popełni błędów z przeszłości. Kadra zespołu z Podkarpacia składa się praktycznie z 10 wyrównanych zawodników, którzy mogą przesądzić o losach spotkania. Na dodatek trener Michał Baran ma w obwodzie dwóch świetnych rozgrywających, którzy napędzają grę lidera i znakomicie uzupełniają się ze sobą.
W maju awans?
Kibice lidera I ligi nie wyobrażają sobie innego scenariusza. Od kilku lat drużyna z Krosna jest w czołówce rozgrywek, jednak za każdym razem brakowało przysłowiowej kropki nad i. W tym sezonie, z całą stanowczością koszykarze Miasta Szkła mogą powiedzieć otwarcie: "Bo jak nie my to kto?". Play-offy co prawda rządzą się własnymi prawami, jednak każdy inny wynik niż awans krośnieńskiej ekipy, będzie traktowany jako duża niespodzianka.