W tym artykule dowiesz się o:
W ważnym sprawdzianie rozgrywający radomskiej drużyny zawiódł. Gibson w poprzednich trzech spotkaniach wypadł przyzwoicie, ale w konfrontacji z wicemistrzem Polski spisał się poniżej oczekiwań. Amerykanin miał nie tylko problemy ze skutecznością, co jeszcze można byłoby mu wybaczyć, ale dodatkowo nie prowadził dobrze gry i zszedł za pięć przewinień.
Zmiana otoczenia miała wpłynąć na niego korzystnie. Amerykanin miał być sporym wzmocnieniem Polskiego Cukru, który od kilku tygodni spisuje się kiepsko i notuje porażkę za porażką. Jego obecność jednak nie pomogła torunianom, którzy minimalnie ulegli ekipie Energi Czarnych. Przeciwko byłemu pracodawcy Franklin nie błysnął. Spędził na parkiecie niespełna osiemnaście minut. W tym czasie trafił tylko 1 z 10 rzutów z gry oraz miał 5 fauli. Oczekiwano od niego zdecydowanie lepszej gry.
Anwil po serii udanych meczów wyraźnie uległ Śląskowi Wrocław. W tym spotkaniu ewidentnie nie popisał się Deonta Vaughn. 28-letni koszykarz nie po raz pierwszy w sezonie zagrał tak fatalnie. Tym razem nie tylko miał ogromne problemy ze skutecznością (tylko 2/8 z gry), ale również z utrzymaniem się przy piłce. Amerykanin zanotował bowiem aż 8 strat, czyli ponad połowę całego zespołu! Zresztą jego eval (-6) mówi wszystko.
Teoretycznie nie wypadł wcale tak dramatycznie, ale... jego obecność fatalnie wpłynęła na całą drużynę. Doświadczony zawodnik spędził na parkiecie tylko siedemnaście minut, a Rosa ten fragment spotkania przegrała różnicą 27 punktów. Nawet z nieskutecznym Gibsonem radomianie nie zostali tak rozbici. To dobitnie pokazuje, że Witka był jednym z najsłabszych ogniw swojej drużyny.
Beniaminek z Lublina nadal słabo sobie radzi w Tauron Basket Lidze. Wikana Start doznał kolejnej porażki. Tym razem uległ ekipie Asseco Gdynia. Jednym z zawodników, którzy spisali się poniżej oczekiwań był Robert Lewandowski. 25-letni center co prawda dobrze blokował, ale generalnie miał kiepską skuteczność i do tego problemy z faulami. Może nie był to aż tak dramatyczny występ, ale w minionej kolejce akurat środkowi nie wypadli tak źle.
Trener: Milija Bogicević (Polski Cukier Toruń)
Blisko dwa miesiące bez zwycięstwa, seria siedmiu porażek z rzędu. To mówi wszystko. Mało tego, w ostatnim meczu Polski Cukier był o krok od zwycięstwa. Za taki stan rzeczy odpowiada trener, czyli Milija Bogicević, który od pewnego czasu nie jest w stanie poprawić formy swojej drużyny. I wpływu na to nie miały tylko roszady kadrowe. Torunianie potrafią grać naprawdę dobrze w czwartej kwarcie, ale do pewnego momentu. A to zdecydowanie za mało.