W tym artykule dowiesz się o:
O nich już informowaliśmy...
Tego lata Orlen Basket Ligę opuściły największe gwiazdy minionego sezonu. Klubom nie udało się przekonać ich do pozostania. Już jakiś czas temu informowaliśmy, że w polskiej lidze nie zobaczymy m.in. takich zawodników, jak Christian Vital, Zac Cuthbertson, Aigars Skele czy Devon Daniels.
Tekst znajdziesz tutaj -->> Ich w PLK już nie zobaczysz. Te gwiazdy mają już kontrakty w innych ligach
Teraz do tej grupy dołączyli kolejni. Bez dwóch zdań w aktualnym zestawieniu znajdują się gracze, którzy błyszczeli, a ich odejście to spora strata nie tylko dla klubów, ale i fanów.
Przez dwa ostatnie sezony Aric Holman był kluczową postacią Legii Warszawa. 27-letni wszechstronny skrzydłowy gdy tylko grał odpowiednio zmotywowany, był poza zasięgiem rywali.
Na koszykarskim parkiecie potrafi wszystko. Sezon 23/24 w OBL zakończył ze średnimi na poziomie 14,7 punktu, 7 zbiórek, 2,5 asyst, 1,2 przechwytu i 1,2 bloku na mecz. Miał olbrzymi wkład w zdobycie przez Legię Pucharu Polski.
Trzeciego sezonu z rzędu w Legii nie będzie. Holman wybrał Azję - kolejne rozgrywki spędzi w tajwańskiej drużynie Formosa Dreamers.
Zobacz także: Ma 160 meczów w NBA. Teraz zagra w Polsce
Dwa razy wykręcił triple-double. 12 meczów zakończył z dwucyfrową liczbą asyst. Kadre Gray rozkręcał się pomału, ale w pewnym momencie został dowódcą z prawdziwego zdarzenia.
Kanadyjczyk zrobił duże wrażenie swoją grą w GTK Gliwice. Tak duże, że jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu inne kluby Orlen Basket Ligi podpytywały o tego gracza. Finalnie jednak Gray nie chciał zostać w naszej lidze. Jego kolejnym pracodawcą będzie zespół RM Valcea z Rumunii.
Warto też wspomnieć, że inny kolekcjoner triple-double, czyli Tayler Persons opuszcza naszą ligę. Były już rozgrywający MKS-u Dąbrowa Górnicza również miał propozycje z klubów naszej ligi, ale ostatecznie wyleciał Słowenii, gdzie związał się z klubem BC Krka.
Bez dwóch zdań jeden z autorów wielkiego wyniku PGE Spójni Stargard, bo tak trzeba nazwać czwarte miejsce.
Wspólnie z Devonem Danielsem stworzyli zabójczy duet na obwodzie, ale w nowym sezonie żadnego z nich w Stargardzie już nie zobaczymy.
Brown swoją karierę kontynuować będzie w czeskiej drużynie CEZ Nymburk. Tam mocno wierzą w "szybkość i kreatywność" 28-letniego rozgrywającego, który ma dać właściwy impuls drużynie.
To bez dwóch zdań największa strata dla Orlen Basket Ligi. Sanders - MVP sezonu zasadniczego 23/24 - potrafił zamienić się w czarodzieja i dać trochę magii. Fani Anwilu Włocławek go pokochali, ale Amerykanin był jedną z najciekawszych postaci całej ligi.
Wzbudzał duże zainteresowanie i emocje. Potrafił rzucić na kolana rywali, zadziwić fanów, ale też niekiedy swoimi zagraniami zirytować. Na pewno nie był postacią, obok której można było przejść obojętnie. Taką, która nie wzbudza emocji. Jedno jest pewne: nasza liga takich zawodników, postaci, osobowości, potrzebuje.
Przedstawiciele Anwilu nieśmiało podpytywali nawet o kolejny rok współpracy, ale Sanders patrzył wyżej. Szczególnie na finanse. Dlatego też wylądował w rosyjskiej drużynie Jenisej Krasnojarsk.
Również kierunek na Rosję obrał Hiszpan Marc Garcia. Były strzelec MKS-u Dąbrowa Górnicza zagra w Avtodorze Saratow. Na grę w Zastalu Zielona Góra był - w opinii trenera Virginijus Sirvydis - za słabym obrońcą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki