Seria punktowa 28-3 przesądziła o wyniku meczu NBA! Świetny Harden

PAP/EPA / CRAIG LASSIG / Na zdjęciu: James Harden
PAP/EPA / CRAIG LASSIG / Na zdjęciu: James Harden

Świetny duet James Harden - Joel Embiid, zapaść Golden State Warriors i następna porażka zespołu LeBrona Jamesa. Działo się w NBA.

Trudno wytłumaczyć, co zrobili Golden State Warriors w końcówce meczu z Dallas Mavericks. Przydarzyła się im niesłychana zapaść. Gracze Steve'a Kerra roztrwonili 21 punktów zaliczki. Jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili 93:74.

Goście z Teksasu zanotowali wtedy serię... 28-3! Mavericks, których prowadził Luka Doncić, zdobywca 34 punktów i 11 zbiórek, wyszli na prowadzenie 102:96, a finalnie triumfowali nad Warriors 107:101.

Duży wkład w ich sukces miał ponadto Spencer Dinwiddie. 28-latek w lutym został wymieniony z Wizards do Mavericks. Teraz zdobył 24 "oczka", a 10 z nich rzucił w samym ostatnim akcie meczu, który jego drużyna wygrała aż 33:13. - Walczyliśmy do końca - podkreślał Dinwiddie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!

Mavericks mieli powody do zadowolenia, dopisywał im humor. - Skompletowałeś prawie triple-double - śmiał się w szatni trener Jason Kidd. Zwrócił się do Luki Doncicia, który popełnił też dziewięć strat, ale ich drużyna odniosła 35. zwycięstwo w sezonie.

- Uważam, że pozwoliliśmy, aby nasza ofensywa dyktowała rytm i wpływała na naszego ducha - mówił środkowy Warriors, Kevon Looney. - I kiedy nam nie szło, wszystko się posypało - dodawał.

Stephen Curry w pierwszym występie po Weekendzie Gwiazd uzbierał 27 punktów i 10 asyst, ale Warriors, osłabieni w tym spotkaniu brakiem Klaya Thompsona, ponieśli 18. porażkę w kampanii 2021/2022. Uzyskali tylko 28,2-proc. skuteczności w rzutach za trzy.

Philadelphia 76ers pokonali w niedzielę New York Knicks 125:109, a świetny był ich nowy, eksportowy duet. James Harden w swoim drugim meczu dla Sixers skompletował triple-double: 29 punktów, 10 zbiórek, 16 asyst oraz pięć przechwytów.

Środkowy Joel Embiid miał 37 "oczek" oraz zebrał dziewięć piłek. Kameruńczyk wykonywał aż 27 rzutów wolnych (rekord sezonu), z czego trafił 23 próby. Knicks popełnili aż 18 strat i znów oddalili się od fazy play-off, z bilansem 25-36 są aktualnie na 12. miejscu w Konferencji Wschodniej.

Utah Jazz okazali się lepsi od Phoenix Suns (118:114) i w trzecim bezpośrednim starciu, odnieśli pierwsze zwycięstwo. Wykorzystali brak Chrisa Paula. Sami są wreszcie w pełnym składzie. Donovan Mitchell zdobył 26 punktów, a Rudy Gobert dodał 16 "oczek" i 14 zbiórek. - Mamy w swoim zespole naprawdę dużo talentu. Trudno przegrać, kiedy gra się w ten sposób - mówił Gobert.

Fatalnie wiedzie się Los Angeles Lakers. Drużyna z Kalifornii tym razem nie dotrzymała kroku dziesiątym w tabeli Konferencji Zachodniej New Orleans Pelicans. To ich piąta porażka w szóstym ostatnim meczu, a 33. w sezonie.

Pelicans pokonali Lakers aż 123:95, co jest ich najbardziej okazałym triumfem nad tym klubem w historii. C.J. McCollum rzucił 22 punkty, a po 19 "oczek" do dorobku Luizjańczyków dodali Jonas Valanciunas oraz Brandon Ingram.

LeBron James spędził na parkiecie 36 minut, w trakcie których zapisał przy swoim nazwisku 32 punkty, sześć zbiórek, ale też siedem strat. Kluczowa okazała się trzecia kwarta zakończona wynikiem 44:25 dla Pelicans.

Wyniki:

New York Knicks - Philadelphia 76ers 109:125 (35:38, 21:27, 33:26, 20:34)
(Barrett 24, Fournier 24, Quickley 21 - Embiid 37, Harden 29, Maxey 21)

Phoenix Suns - Utah Jazz 114:118 (32:32, 28:24, 29:38, 25:24)
(Booker 30, Johnson 23, Ayton 23, Crowder 16 - Mitchell 26, Clarkson 22, Gobert 16)

Indiana Pacers - Boston Celtics 128:107 (27:30, 39:25, 27:27, 35:25)
(Brissett 27, Haliburton 22, Hield 21 - Tatum 24, Browne 23, Pritchard 14)

Charlotte Hornets - Detroit Pistons 126:127 po dogrywce (28:31, 26:27, 30:24, 32:34, 10:11)
(Rozier 33, Bridgs 29, Ball 17 - Bey 28, Grant 26, Olynyk 20)

Houston Rockets - Los Angeles Clippers 98:99 (28:19, 22:27, 30:28, 18:25)
(Mathews 17, Wood 15, Sengun 15, Tate 14 - Jackson 26, Zubac 14, Morris 13)

Golden State Warriors - Dallas Mavericks 101:107 (37:24, 23:24, 28:26, 13:33)
(Curry 27, Wiggins 18, Payton 13 - Doncić 34, Dinwiddie 24, Finney-Smith 14)

Portland Trail Blazers - Denver Nuggets 92:124 (27:32, 21:33, 22:21, 22:38)
(Simons 16, Eubanks 13, Williams 12 - Green 20, Cousins 19, Forbes 17)

Los Angeles Lakers - New Orleans Pelicans 95:123 (20:24, 20:27, 25:44, 30:28)
(James 32, Westbrook 16, Anthony 13 - McCollum 22, Valanciunas 19, Inrram 19)

Czytaj także: Kwintesencja koszykówki. Wielki triumf Brooklyn Nets nad mistrzami NBA
Zagraniczne gwiazdy nie chcą grać w Rosji! Iffe Lundberg i inni wyjeżdżają

Źródło artykułu: