Jeszcze niedawno, bo tydzień temu, czyli 14 stycznia na czele stawki był Stephen Curry. Teraz to się zmieniło, wyprzedził go LeBron James.
Gwiazdor Los Angeles Lakers, który w ostatnich meczach spisywał się kapitalnie, został doceniony przez kibiców. 37-latek zdobywa w tym sezonie średnio 28,8 punktu, 7,6 zbiórki oraz 6,4 asysty.
James ma już 6 827 449 głosów i jest murowanym faworytem do tego, aby rozpocząć nadchodzący Mecz Gwiazd w pierwszej piątce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Curry (6 019 419) wciąż jest w czołówce, prowadzi wśród obrońców z Konferencji Zachodniej i ma gigantyczną przewagę nad drugim Ja Morantem (2 623 359).
Jeśli chodzi o skrzydłowych ze Wschodu, pierwszy jest lider Brooklyn Nets (5 496 513), Kevin Durant, ale udział w prestiżowym wydarzeniu najprawdopodobniej uniemożliwi mu kontuzja. Giannis Antetokounmpo plasuje się na drugim miejscu (5 124 925), a wśród obrońców najwięcej uznania w oczach kibiców jak na razie ma jeden z liderów Chicago Bulls, DeMar DeRozan (4 121 034).
Stacja TNT ogłosi pierwsze piątki oraz kapitanów obu drużyn dokładnie w czwartek, 27 stycznia.
Zdanie kibiców to nie wszystko. Głosy fanów w wyborze zawodników biorących udział w Meczu Gwiazd stanowią 50 proc., udział w kompletowaniu składów mają także sami koszykarze oraz przedstawiciele mediów, do których należy po 25 proc. głosów.
NBA All-Star Weekend w sezonie 2021/2022 odbędzie się w Cleveland w dniach 18-20 lutego. Zwieńczeniem wyjątkowego weekendu będzie 71. w historii Mecz Gwiazd.
LeBron James now leads the NBA in the latest fan returns for NBA All-Star Voting presented by Tissot, which concludes this Saturday, Jan. 22.
— NBA Communications (@NBAPR) January 20, 2022
Stephen Curry, Kevin Durant, DeMar DeRozan and James continue to be the top vote-getters at their respective position groups. pic.twitter.com/LBIU5BamC6
Czytaj także: To on uciszył kibiców mistrza! Sąsiad Mike'a Taylora robi furorę w polskiej lidze [WYWIAD]
"Jest mi wstyd". Doświadczony trener grzmi po porażce Śląska Wrocław