LeBron wrócił na mecz Celtics - Lakers. Hit skończył się różnicą 22 punktów!

Getty Images / Maddie Malhotra / Na zdjęciu: Al Horford
Getty Images / Maddie Malhotra / Na zdjęciu: Al Horford

Jayson Tatum trafiał wielkie rzuty i w hicie dnia poprowadził Boston Celtics. Los Angeles Lakers znów zawiedli i po 17 meczach w trwającym sezonie, są na minusie!

LeBron James wrócił do składu Los Angeles Lakers po ośmiu meczach przerwy i w 32 minuty zdobył solidne 23 punkty, ale nawet to nie uchroniło jego drużyny od już trzeciej z rzędu, a dziewiątej porażki w sezonie.

Boston Celtics, prowadzeni przez Jaysona Tatuma i wspierani przez blisko 20 tys. kibiców w hali TD Garden, triumfowali nad Lakers różnicą aż 22 punktów (130:108). Gospodarze dopięli swego w drugiej połowie, która zakończyła się wynikiem 70:47.

Tatum rzucił 37 punktów i zanotował 11 zbiórek. Duży wkład w piątkowy sukces Celtics mieli też Marcus Smart i Dennis Schroder, którzy wspólnie do dodali do dorobku zespołu z Massachusetts 43 "oczka" i mieli po sześć asyst. Schroder wystąpił przeciwko swojemu byłemu pracodawcy.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Anthony Davis wywalczył dla purpurowo-złotych 31 punktów, ale tym razem tylko dwa "oczka" skompletował skrzydłowy Talen Horton-Tucker. Aktualny bilans Lakers to 8-9, Celtics wygrali połowę z szesnastu dotychczasowych spotkań.

Phoenix Suns musieli gonić wynik, ale świetna czwarta kwarta w ich wykonaniu (33:20) pozwoliła im wygrać z Dallas Mavericks 112:104 i zanotował już 11. triumf z rzędu! Mikal Bridges i Devin Booker rzucili po 19 punktów, a Chris Paul ubierał 18 "oczek, pięć zbiórek i 14 asyst. Trener Jason Kidd nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Luki Doncicia.

Kevin Durant pauzował przez problemy z barkiem, a pod jego nieobecność ciężar w ofensywie wziął na siebie James Harden. 32-latek miał słabą skuteczność (7/25 z gry, 3/13 za trzy), ale znalazł inny sposób na zdobywanie punktów. Skutecznie przedostawał się na linię rzutów wolnych, skąd wykorzystał 19 na 20 oddanych prób.

Harden spędził na parkiecie 41 minut, a w tym czasie zdobył 36 punktów, 10 zbiórek, osiem asyst, trzy przechwyty, dwa bloki oraz popełnił sześć strat. Brooklyn Nets udało się odrobić 19 punktów straty z pierwszej połowy i pokonać Orlando Magic 115:113, odnosząc 12. zwycięstwo w sezonie.

Zach LaVine rzucił 36 punktów, DeMar DeRozan dodał 26 "oczek", a Chicago Bulls pomimo tylko ośmiu celnych rzutów za trzy w całym meczu okazali się lepsi od Denver Nuggets (114:108). Goście mieli za to 100-proc. skuteczności w rzutach wolnych (24/24) i o 12 zbiórek więcej (50-38). Drużyna z Kolorado była osłabiona brakiem kontuzjowanego Nikoli Jokicia. Dla Bulls to pierwsze zwycięstwo w Denver od 2006 roku.

New Orleans Pelicans odnieśli w piątek trzecie zwycięstwo w swoim siedemnastym meczu w tym sezonie. Udało się im pokonać Los Angeles Clippers, którzy w drugiej połowie zdobyli zaledwie 26 punktów. Goście trafili 37,8-proc. oddanych rzutów z pola (34/90).

Litewski środkowy Pelicans, Jonas Valanciunas zdobył 26 punktów i 13 zbiórek. Lider Clippers, Paul George miał 19 "oczek", ale wykorzystał zaledwie 8 na 26 rzutów.

Wyniki:

Charlotte Hornets - Indiana Pacers 121:118 (27:22, 36:26, 35:37, 23:33)
(Ball 32, Hayward 25, Oubre Jr. 16 - Lamb 23, Brogdon 16, Craig 14)

Detroit Pistons - Golden State Warriors 102:105 (23:26, 28:30, 19:30, 32:19)
(Jackson 27, Grant 19, Cunningham 19 - Poole 32, Wiggins 27, Payton 12)

Boston Celtics - Los Angeles Lakers 130:108 (30:38, 30:23, 33:21, 37:26)
(Tatum 37, Smart 22, Schroder 21 - Davis 31, James 23, Anthony 13)

Brooklyn Nets - Orlando Magic 115:113 (25:41, 28:21, 37:21, 25:30)
(Harden 36, Mills 22, Johnson 17 - Suggs 21, Wagner 17, Okeke 17, Anthony 16)

Milwaukee Bucks - Orlando Magic 96:89 (34:24, 24:23, 22:21, 16:21)
(Antetokounmpo 21, Portis 17, Middleton 16 - Gilgeous-Alexander 17, Muscala 14, Giddey 14)

New Orleans Pelicans - Los Angeles Clippers 94:81 (16:29, 27:26, 29:14, 22:12)
(Valanciunas 26, Hart 19, Ingram 17 - George 19, Batum 12)

Denver Nuggets - Chicago Bulls 108:114 (30:30, 22:23, 26:35, 30:26)
(Gordon 28, Barton 23, Campazzo 16 - LaVine 36, DeRozan 26, Jones Jr. 16)

Phoenix Suns - Dallas Mavericks 112:104 (27:24, 28:27, 24:33, 33:20)
(Bridges 19, Booker 19, Paul 18, McGee 14 - Porzingis 23, Hardaway Jr. 18, Brunson 18, Finney-Smith 12)

Sacramento Kings - Toronto Raptors 89:108 (27:30, 18:33, 21:33, 23:12)
(Fox 17, Barnes 14 - Siakam 32, Trent Jr. 23, VanVleet 13)

Czytaj także: Polak rozmawia z legendami NBA. Udowadnia, że niemożliwe nie istnieje [WYWIAD]
Syn LeBrona Jamesa robi furorę. Wsad zachwycił gwiazdy (wideo)

Źródło artykułu: