Jayson Tatum zanotował niesamowity występ w trzecim meczu serii pierwszej rundy fazy play-off przeciwko Brooklyn Nets! Skrzydłowy Boston Celtics po raz czwarty w karierze dobił do bariery 50 zdobytych punktów, zdobył dokładnie 50 "oczek", a jego drużyna zwyciężyła na własnym parkiecie 125:119, sprawiając sporą niespodziankę.
Celtics podnieśli się po dwóch porażkach na Brooklynie. Tatum trafił 16 na 30 oddanych rzutów z pola, 5 na 11 za trzy i 13 na 15 wolnych, miał też sześć zbiórek i siedem asyst. Duży wkład w ich sukces mieli też solidny w obronie Marcus Smart (23 punkty, 5/8 za trzy) i dominujący pod koszem Tristan Thompson (19 punktów, 13 zbiórek).
Gwiazdorzy Nets robili co w ich mocy, bo James Harden zapisał przy swoim nazwisku aż 41 punktów, siedem zbiórek i 10 asyst, a Kevin Durant miał 39 "oczek", ale na przykład Joe Harris, który brylował w poprzednim meczu i rzucił w nim 25 punktów, tym razem zdobył ich tylko osiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening Wildera
Bezproduktywni w ataku byli również podkoszowi Blake Griffin i Nicolas Claxton. Kyrie Irving w 41 minut trafił tylko 6 na 17 oddanych rzutów z gry. Goście odczuli brak Jeffa Greena, który przez problemy ze stopą będzie poza składem meczowym przez minimum 10 następnych dni.
Gospodarze z hali TD Garden na dziewięć minut przed końcem meczu prowadzili 105:91. Drużynie Steve'a Nasha niewiele później udało się zniwelować straty do sześciu "oczek", ale Celtics za każdym razem skutecznie im odpowiadali. Punktowali Tatum, Kemba Walker czy Smart. Lider Bostończyków jest aktualnie jedynym zawodnikiem w historii NBA, który rzucił 50 punktów w sezonie zasadniczym, turnieju play-in i meczu fazy play-off.
Gracze zespołu Atlanta Hawks trafili w piątek aż 59,3 proc. oddanych rzutów za trzy (16/27), Trae Young miał 21 punktów i 14 asyst, a Danilo Gallinari umieścił w koszu wszystkie oddane przez siebie cztery próby zza linii 7 metrów i 24 centymetrów. Podopieczni Nate'a McMillana byli świetnie dysponowani i pokonali New York Knicks 105:94. Jest 2-1.
- Czuję, że przygotowywałem się na te dni, na te momenty przez całe moje życie - komentował w rozmowie z mediami Young, który poprowadził kluczowy zryw Hawks w końcowe drugiej kwarty. Gospodarze zanotowali wtedy serię 22-5, ta odsłona zakończyła się ich zwycięstwem 29:13, a do przerwy było 58:44. "Jastrzębie", wspierani przez blisko 16 tys. kibiców, utrzymali korzystny wynik do końca spotkania numer trzy.
Wielki Derrick Rose to za mało. MVP z 2011 roku rzucił aż 30 punktów, miał też sześć zbiórek i pięć asyst, ale inni zawodnicy Knicks spisali się bardzo słabo. Zawiódł przede wszystkim Julius Randle, który trafił tylko 2 na 15 oddanych rzutów z pola.
Los Angeles Clippers, po dwóch porażkach w hali Staples Center, odnieśli wreszcie pierwszy triumf w fazie play-off. Dallas Mavericks nie udało się obronić parkietu i doprowadzić do stanu 3-0, jest natomiast już tylko 2-1. Goście zwyciężyli w Teksasie 118:108.
Luka Doncić rzucił 44 punkty i otarł się o triple-double, notując też dziewięć zbiórek i dziewięć asyst. Clippers mieli jednak dobrze dysponowanych Kawhiego Leonarda i Paula George'a. Ten pierwszy wywalczył 36 "oczek", a PG13 wykorzystał 11 na 18 wykonanych prób z pola i zaaplikował rywalom 29 punktów.
- Przyjęliśmy cios i teraz nie mieliśmy już innego wyjścia, jak walczyć z całych sił, zostawić na parkiecie wszystko, co mamy. Myślę, że tak właśnie zrobiliśmy - mówił w pomeczowej rozmowie George. - Chcemy odzyskać przewagę własnego parkietu i wykonaliśmy właśnie pierwszy krok, żeby odwrócić tę serię - dodawał rzucający obrońca, którego zespół w pierwszej kwarcie przegrywał już nawet różnicą 19 punktów (11:30).
Wyniki:
Atlanta Hawks - New York Knicks 105:94 (29:31, 29:13, 28:28, 19:22)
(Young 21, Bogdanovic 15, Collins 14 - Rose 30, Randle 14, Noel 12)
Stan serii: 2-1 dla Hawks
Boston Celtics - Brooklyn Nets 125:119 (33:32, 28:25, 35:27, 29:35)
(Tatum 50, Smart 23, Thompson 19 - Harden 41, Durant 39, Irving 16)
Stan serii: 2-1 dla Nets
Dallas Mavericks - Los Angeles Clippers 108:118 (34:31, 27:32, 25:26, 22:29)
(Doncić 44, Kleber 14, Brunson 14, Hardaway Jr. 12 - Leonard 36, George 29, Jackson 16)
Stan serii: 2-1 dla Mavericks
Czytaj także: Wielka odpowiedź Lakers! Dramat Clippers, Mavericks znów ich pokonali
Prawdziwa przepaść. Koszykarz New York Knicks zdeklasował swoich rywali