Suzuki I liga. W końcu emocje w półfinałach! Sokół uciekł spod topora, Górnik odzyskał przewagę parkietu

Materiały prasowe / Sebastian Maślanka/PTG Sokół Łańcut / Na zdjęciu: Rawlplug Sokół Łańcut
Materiały prasowe / Sebastian Maślanka/PTG Sokół Łańcut / Na zdjęciu: Rawlplug Sokół Łańcut

Po tym jak przed tygodniem każdy z meczów półfinałowych zakończył się wyraźną wygraną którejś z ekip, kolejny weekend rozpoczął się zgoła inaczej! Kibice w końcu doczekali się sporych emocji.

W obu półfinałowych parach będą czwarte mecze - to najważniejsza informacja dla kibiców po sobotnich starciach. W dodatku warto podkreślić, że trzecie spotkania w obu rywalizacjach były dużo bardziej wyrównane niż miało to miejsce w poprzedni weekend. W lepszych nastrojach są koszykarze Sokoła i Górnika, którzy zwyciężyli odpowiednio Czarnych i WKK różnicą zaledwie dwóch oczek.

Pojedynek w Łańcucie przez zdecydowaną większość toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy prowadzili 11-oma punktami po celnych rzutach wolnych Macieja Klimy, który do spółki z Wojciechem Frasiem był najlepszym graczem po stronie gospodarzy. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa mimo to nie zamierzali jednak składać broni.

Końcówka meczu należała do nich. Sygnał do ataku dali Dawid Słupiński i Jakub Musiał. Po celnej trójce tego drugiego, na 70 sekund przed końcem był remis - po 83. W decydujących fragmentach kapitan Sokoła pokazał jednak swoje olbrzymie doświadczenie, a ciśnienie w decydującym momencie na linii osobistych wytrzymał również Dawid Zaguła, dzięki czemu gospodarze przedłużyli swoje nadzieje na awans do finału zaplecza EBL.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska fitnesska na Dominikanie. Wygląda jak milion dolarów

Jeszcze bardziej wyrównany pojedynek miał miejsce w stolicy Dolnego Śląska, gdzie do przerwy był remis - po 47. Po zmianie stron wyraźną przewagę uzyskali jednak goście, którzy po celnym rzucie Marcina Wróbla prowadzili nawet 62:52. Gracze Tomasza Niedbalskiego szybko wrócili do gry, ale rywale znów odskoczyli i przed ostatnią ćwiartką prowadzili 78:72.

W czwartej odsłonie działo się wiele i prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie. Lepiej ciśnienie całego meczu wytrzymali jednak zawodnicy Łukasza Grudniewskiego. Mimo iż na minutę i 11 sekund przed końcem Tomasz Prostak dał WKK prowadzenie 93:90, to ostatnie pięć punktów zdobył Jan Malesa, który był najlepszym strzelcem całego starcia (25 "oczek").

21-letni rzucający w ostatniej minucie popisał się dwoma celnymi rzutami wolnymi oraz akcją 2+1 i finalnie został bohaterem pojedynku, prowadząc "Górników" do niesamowicie cennej wygranej. Dzięki niej zespół z Wałbrzycha odzyskał przewagę parkietu w rywalizacji z wrocławianami, którą stracił już w pierwszym spotkaniu serii.

Wyniki sobotnich spotkań półfinałowych Suzuki 1LM (do trzech zwycięstw):
Rawlplug Sokół Łańcut - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 89:87 (18:20, 32:21, 22:18, 17:28)
Rawlplug Sokół:

Fraś 20, Zaguła 20, Małgorzaciak 14, Karolak 13, Klima 13, Kulikowski 6, Czerwonka 3, Jankowski 0.

Grupa Sierleccy Czarni: Śmigielski 21, Słupiński 17, Musiał 16, Kordalski 13, Pabian 12, Kurpisz 5, Pieloch 3, Długosz, Kulikowski 0.

Stan rywalizacji: 1-2

WKK Wrocław - Górnik Trans.eu Wałbrzych 93:95 (21:20, 26:27, 25:31, 21:17)
WKK:

Prostak 17, Niedźwiedzki 16, Sitnik 14, Kiwilsza 12, Rutkowski 11, Jędrzejewski 6, Patoka 6, Uberna 5, Koelner 4, Grzeliński 2, Matusiak 0.

Górnik Trans.eu: Malesa 25, Wróbel 14, Cechniak 13 (14 zb.), Jakóbczyk 11, Zywert 10, Ochońko 8, Durski 5, Koperski 5, Bojanowski 4, Ratajczak 0.

Stan rywalizacji: 1-2

Czytaj także:
NBA. Wielka sprawa. Tatum zdobył 60 punktów, a Celtics odrobili olbrzymie straty i pokonali Spurs! >>

Źródło artykułu: