Suzuki I liga. Maratoński mecz w Prudniku. Trzecie zwycięstwo Pogoni i duży awans w tabeli

Po bardzo wyrównanym początku przewagę uzyskała Pogoń Prudnik. Gospodarze nie mieli problemów ze zdobywaniem punktów, a ich rywale coraz częściej pudłowali. Miejscowi odskoczyli na przełomie pierwszej i drugiej kwarty. Dobrą zmianę dał Marcin Sroka. Po jego trafieniu z dystansu było 36:26.

W kolejnych minutach różnica rosła. Skuteczny był Wojciech Pisarczyk, a swoją trzecią "trójkę" dołożył Sroka i było 44:30. Pogoń trafiła 6/12 prób za trzy, a TBS Śląsk przestrzelił swoje wszystkie rzuty (0/11). Wrocławianie prezentowali się fatalnie i po 20 minutach przegrywali 34:50.

Niemoc TBS Śląska przełamał Jan Wójcik. "Trójkę" trafił też Kacper Gordon. Goście zaczęli trzecią kwartę od serii 11:2 poważnie zmniejszając stratę. Trener Dominik Tomczyk poprosił o przerwę i zareagowała na to Pogoń wracając do swojej ofensywnej gry i 12-punktowej przewagi.

ZOBACZ WIDEO: Kluczowy element w sukcesie Igi Świątek? "To szczególnie ważne w czasach koronawirusa"

TBS Śląsk II odrobił wszystkie straty, a po trafieniu Tomasza Żeleźniaka prowadził nawet 75:72. Gospodarzy w czwartej kwarcie w grze utrzymywał Stanferd Sanny, który zdobył w tej części osiem punktów. Pogoń po rzucie Wojciecha Pisarczyka prowadziła 29 sekund przed końcem 79:77. Wyrównał jednak Szymon Tomczak, a miejscowi nie wykorzystali swojej ostatniej szansy.

Jedna dogrywka to za mało żeby wyłonić zwycięzcę meczu. To już kolejna taka sytuacja w Suzuki I lidze w tym sezonie, co tylko pokazuje, jak wyrównane są to rozgrywki. Bliżej zamknięcia meczu w tych pięciu minutach byli koszykarze TBS Śląska, którzy prowadzili 83:79. Roztrwonili to, ale w ostatniej minucie ponownie mieli przewagę (87:84). Jeden rzut wolny wykorzystał tylko Sebastian Bożenko, a w czterech próbach bezbłędny był Wojciech Pisarczyk i doprowadził do remisu.

Druga część dogrywki to już wyraźna dominacja Pogoni. Gospodarze mieli nawet 10 punktów przewagi, a ostatecznie wygrali 102:94. Było to ich trzecie zwycięstwo z rzędu, a siódme w sezonie. Drużyna z Prudnika dzięki temu zaliczyła duży awans w tabeli - z 14. na 11. lokatę. Oczywiście może się to zmienić po rozegraniu pozostałych spotkań 21. kolejki, które odbędą się w sobotę.

Po 24 punkty zdobyli Wojciech Pisarczyk i Kacper Gordon. Skrzydłowy Pogoni trafił 8/18 prób z gry i miał sześć zbiórek. Rozgrywający TBS Śląska był skuteczniejszy (7/8 za dwa i 3/6 za trzy) i rozdał siedem asyst. Nie dało to jednak zwycięstwa podobnie, jak dwóch graczy z double-double. Szymon Tomczak miał 19 punktów i 10 zbiórek, a Tomasz Żeleźniak 16 punktów i 12 zbiórek. W Pogoni czołowymi postaciami byli jeszcze Stanferd Sanny i Tomasz Nowakowski, którzy dołożyli odpowiednio 20 i 19 punktów.

Pogoń Prudnik - TBS Śląsk II Wrocław 102:94 (26:21, 24:13, 14:20, 15:25, d. 9:9, 14:6)

Pogoń: Pisarczyk 24, Sanny 20, Nowakowski 19, Mordzak 13, Janiak 9, Sroka 9, Garwol 4, Kutta 4, Madziar 0.

TBS Śląsk II: Gordon 24, Tomczak 19, Żeleźniak 16, Walski 14, Bożenko 11, Leńczuk 7, Wójcik 3, Marchewka 0, Rompa 0, Strzępek 0.

Zobacz także: Trey Kell bohaterem, kolejna nerwówka Arged BMSlam Stali Mistrzowie NBA siedem minut bez celnego rzutu