Historyczna wygrana Arged BMSlam Stali, ale głowy chłodne. "Jeszcze nic nie osiągnęliśmy"

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Taurean Green
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Taurean Green

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski wygrała swoje oba mecze we włocławskiej "bańce" FIBA Europe Cup. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że to dopiero początek wielkiej i długiej drogi.

- Super, że nasza ciężka praca nie idzie na marne - przyznał dla klubowej telewizji Jarosław Mokros po czwartkowej wygranej 85:83 ze Sportingiem Lizbona.

Ostrowianie mają za sobą szalony mecz. Osiem minut przed końcem prowadzili nawet 79:61, a finalnie byli o rzut od porażki. Rywale z Lizbony w ekspresowym tempie wrócili do gry trafiając cztery kolejne rzuty z dystansu.

- To był taki szalony mecz. Grasz z przeciwnikiem, który jest bardzo fizyczny. Spodziewaliśmy się, że troszkę mniej będą trafiać za trzy punkty, a szczególnie w czwartej kwarcie przywróciło ich to do gry - dodał Mokros.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Wygrana zapewniła Arged BMSlam Stali historyczny, bo pierwszy awans z grupy w europejskich pucharach. - Kocham tworzyć historię, nadal jednak chcemy iść do przodu. Naprawdę jestem szczęśliwy, że tworzymy taką historię jako klub - dodał z kolei Taurean Green.

Od momentu, gdy stery w drużynie przejął Igor Milicić, drużyna jest niepokonana. - Od początku mojej kariery w Stali było ciężko i pod górę, ale w końcu znaleźliśmy swój rytm. Weszliśmy na passę zwycięstw odkąd drużynę przejął Andrzej Urban i  przyszedł Igor Milicić. Ta gra zadowala nas i kibiców. To jednak dopiero początek tej drogi i chcemy iść po więcej, bo na razie nic wielkiego nie osiągnęliśmy - zakończył Mokros.

W swoim ostatnim meczu w tej "bańce" Stal w piątek o godzinie 15:00 zmierzy się z Ironi Ness Ziona. Będzie to starcie niepokonanych.

Zobacz także:
Życie na walizkach im nie przeszkadza. Testy, hotele i pasmo sukcesów
Triumf na miarę utrzymania? Asseco Arka sprawiła niespodziankę i ograła MKS

Źródło artykułu: