Największe zaskoczenie tej rundy. Legia ograła kolejnego faworyta

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Karolak
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Karolak

- Czujemy się silni, gramy swoją koszykówkę, która przynosi efekty - podkreśla Jakub Karolak. Legia Warszawa jest największą rewelacją obecnego sezonu Energa Basket Ligi.

Lider Energa Basket Liga gra tak, że ręce same składają się do oklasków. Legia Warszawa zatarła złe wrażenie po fatalnym poprzednim sezonie, w którym momentami była chłopcem do bicia. Teraz sama zamieniła się w rolę egzekutora. W 11 meczach wygrała aż 9 razy, a w ostatniej kolejce zwyciężyła w prestiżowym pojedynku ze Pszczółką Startem Lublin (82:79).

- W pierwszej połowie zagraliśmy za miękko, to nie była nasza defensywa, w drugiej połowie musieliśmy zagrać bardziej twardo, co przyniosło efekty. Wymusiliśmy kilka strat rywali, lublinianom ciężej zdobywało się punkty. To bardzo ważna wygrana na ciężkim terenie - podkreśla środkowy Dariusz Wyka dla oficjalnej strony "Legiakosz.com".

Bohaterem Legii okazał się Justin Bibbins, który finalnie miał 29 punktów, 6 asyst i 5 zbiórek. Najlepszy z Polaków Jakub Karolak, o którego Start pytał przed sezonem, dołożył 17 punktów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

- W przerwie meczu trener przekazał nam uwagi na temat tego, co było złe, co mamy poprawić, zmotywowani wyszliśmy na parkiet, staraliśmy się wyegzekwować to, co sobie zaplanowaliśmy. Jak widać ta trzecia kwarta do tej pory jest dla nas szczęśliwa i oby tak zostało. Lublinianie nie zaskoczyli nas szczególnie, my też nie zagraliśmy jakoś wybitnie dobrze, ale takie spotkania szczególnie na wyjeździe dobrze jest wygrać - tłumaczy Karolak.

Pierwsze zwycięstwa Legii w tym sezonie traktowane były przez niektórych z przymrużeniem oka. Teraz nie ma wątpliwości, że stołeczni są największym zaskoczeniem rundy zasadniczej. Sumiennie pracują na to, aby przed play-offami znaleźć się w TOP 3.

- Czujemy się silni, gramy swoją koszykówkę, która przynosi efekty. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu, dotąd jesteśmy w dosyć dobrej dyspozycji, mamy już dziewięć zwycięstw na koncie i oby tak dalej - mówi Karolak.

- Nie było naszego zwątpienia w końcowy sukces, jesteśmy młodą drużyną, która wiadomo, że w ferworze walki popełnia czasami błędy, ale takie zwycięstwo dodaje skrzydeł, motywacji do dalszej pracy. Teraz zmierzymy się z Treflem Sopot, po dniu odpoczynku zaczniemy przygotowania do tego spotkania - tłumaczy Wyka.

W najbliższej kolejce Legia Warszawa zagra u siebie z Treflem Sopot. Początek meczu 5 listopada o godz. 17:35. Transmisja w Polsat Sport News.

Zobacz także: Przełamanie Zastalu Enea BC, Geoffrey Groselle nie do zatrzymania
Zobacz także: Zachwycał, był gwiazdą, teraz jest zwalniany. To jego koniec w Anwilu?

Komentarze (5)
avatar
pawka
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Asphodell: Anwil przecież 
avatar
Gienek7
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zastał już przetestował zwycięsko Legię! 
avatar
Asphodell
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak to kto. Przecież Ległą już zatrzymał najlepiej grający klub w Polsce.