EBL. King lepszy o włos, a w zasadzie o rzut. Kapitalny występ "złodzieja" Zębskiego

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mateusz Zębski
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mateusz Zębski

Wielkie emocje w Szczecinie. King pokonał Polski Cukier Toruń 74:71, ale przyjezdni mieli w ostatnich sekundach dwa rzuty na dogrywkę. Wszechstronność Mateusza Zębskiego powala. W niedzielę m.in. "ukradł" rywalom aż siedem piłek.

King pozostał niepokonany, a Polski Cukier nadal musi czekać na pierwszy triumf. Twarde Pierniki w czwartej kwarcie odrabiały 12 punktów straty i do szczęścia zabrakło celnej "trójki" na finiszu.

Sześć minut przed końcem było 70:58 dla szczecinian, ale podopieczni Jarosława Zawadki nie dawali za wygraną. W końcówce z dystansu trafili Aaron Cel i Bartosz Diduszko.

Przy stanie 74:71 defensywa torunian wymusiła kolejny błąd Jakuba Schenka (7 strat w meczu) otwierając sobie drogę do dogrywki. King nie faulował, ale Polski Cukier nie trafił - najpierw Obie Trotter z topu, potem Cel z trudnej sytuacji z rogu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera

Schenk pomimo tylu strat był ważnym ogniwem w drodze po triumf. Ważnym, ale nie najważniejszym. Tym bez dwóch zdań okazał się Mateusz Zębski. W jego linijce statystycznej znalazło się 12 punktów, 8 zbiórek, 7 przechwytów i 6 asyst!

Skrzydłowy Kinga od początku polował na przechwyty, a wywierana presja przynosiła mu łatwe punkty czy efektowne asysty jak ta 'od tablicy" do Clevelanda Melvina. Ostoją Polskiego Cukru był Cel, ale te nie miał wielkiego wsparcia wśród kolegów.

Torunianie pudłowali z łatwych pozycji, popełniali też mnóstwo niewytłumaczalnie prostych strat. Spokoju w grę nie wprowadzał również doświadczony Trotter, który od początku sezonu nieco za bardzo dyskutuje z sędziami. Gdy jednak skupił się na grze, a w ofensywie "otworzył się" Damian Kulig King miał problem.

Gospodarze mieli jednak więcej ogniw, które dziurawiły kosz rywali - pięciu graczy zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. 12 punktów "z ławki" uzbierał Dominik Wilczek.

Na zakończenie trzeba dodać, że King kolejny raz musiał sobie radzić bez Pawła Kikowskiego. Co gorsza kapitana zespołu czeka zabieg kolana, a przerwa może potrwać nawet do czterech miesięcy.

King Szczecin - Polski Cukier Toruń 74:71 (19:13, 24:20, 18:20, 13:18)

King: Jakub Schenk 17, Dominik Wilczek 12, Mateusz Zębski 12, Adam Łapeta 10, Cleveland Melvin 10, Mateusz Bartosz 5, Thomas Davis 3, Kasey Hill 3, Jakub Kobel 2.

Polski Cukier: Aaron Cel 24, Damian Kulig 17 (10 zb), Obie Trotter 12, Marcin Wieluński 6, Aleksander Perka 5, Bartosz Diduszko 5, Michał Samsonowicz 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Jamel Morris show. Legia Warszawa obdarła MKS z jakichkolwiek złudzeń o przełamaniu
Trefl ograł PGE Spójnię. Winnicki: tragiczne dwie kwarty i falująca gra

Źródło artykułu: