Szwed Ludvig Hakanson był jedną z gwiazd Energa Basket Ligi w sezonie 2019/2020. Rozgrywający znakomicie prezentował się w Stelmecie Enea BC Zielona Góra, z którym zdobył mistrzostwo Polski.
Koszykarz szybko wkomponował się do systemu preferowanego przez trenera Żana Tabaka i świetnie spisywał się w roli pierwszego rozgrywającego.
Już w trakcie rozgrywek Unicaja Malaga pytała o możliwość przejęcia jego kontraktu, ale władze Stelmetu Enea BC odrzuciły propozycję Hiszpanów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Cristiano Ronaldo i Georgina Rodriguez trenują na Maderze
Szwed po zakończeniu sezonu nie ukrywał, że z chęcią wróciłby do ACB, gdzie występował w Barcelonie, Baloncesto Sevilla, Baloncesto Fuenlabrada i Movistar Estudiantes. Wiemy, że przedstawiciele Stelmetu Enea BC chcieli kontynuować z nim współpracę, ale Hakanson ponownie zagra w swojej ukochanej lidze.
Z naszych informacji wynika, że Szwed podpisał z Bilbao Basket dwuletni kontrakt i jego transfer jest już przesądzony.
Ponowny angaż w ACB był możliwy dzięki świetnej grze w Stelmecie. Szwed nie ukrywał, że pod wodzą trenera Tabaka rozegrał sezon życia, odzyskał pewność siebie.
- Nigdy wcześniej nie prezentowałem tak równego i dobrego poziomu - mówił Hakanson w rozmowie z WP SportoweFakty.
Nawet trener Mike Taylor wskazał Hakansona na MVP ostatniego sezonu. W PLK średnio notował 11,1 punktu i 5,6 asyst na mecz. Imponujące były jego procenty z gry - Hakanson rzucał na 44-procentowej skuteczności z dystansu (48/108) i 92-procentowej z linii rzutów wolnych (23/25).
Zobacz także:
EBL. Gwiazda Anwilu mówi o rozmowach z klubem. Co z jego przyszłością?
Znany agent koszykarski proponuje: Wypłacić 85 procent kontraktu. Prezes Anwilu: Klub nie ma rezerw w budżecie
Koszykówka. Josh Bostic, gwiazda EBL: Mam niedokończoną robotę. Mój powrót jest możliwy