Rozgrywki pierwszej ligi ruszą 3 października

Jak na razie nie wiadomo jeszcze, ile zespołów w przyszłym sezonie oglądać będziemy w rozgrywkach pierwszej ligi. Nadal bowiem kilka drużyn ubiega się o przyznanie tzw. "dzikiej karty". Jasne natomiast jest to, kiedy ruszą rozgrywki zaplecza PLK. I-ligowcy wybiegną na parkiet 3 października.

Kolejny sezon rozgrywek I ligi ruszy 3 października. Wciąż jednak nie znamy pełnej obsady zespołów, które przystąpią do rywalizacji w sezonie 2009/10. Wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane 17 i 18 lipca, kiedy to w Gdyni odbędzie się zebranie przedstawicieli Polskiego Związku Koszykówki. Po tym spotkaniu ostatecznie wyjaśni się nie tylko kwestia drużyn, które zagrają w kolejnym sezonie, ale także szczegółowy plan rozgrywek I ligi.

W minionym sezonie w pierwszej lidze swoje mecze rozgrywało 16 ekip. Niewykluczone jednak, że w najbliższych rozgrywkach ilość zespołów ulegnie zwiększeniu. Nieoficjalnie mówi się o 18, a nawet 20 drużynach. Jak na razie pewnych występów w rozgrywkach I ligi może być 15 ekip. Do tego grona dołączyć mogą zespoły, które ubiegają się obecnie o przyznanie tzw. "dzikiej karty". O prawo gry w I lidze walczą takie drużyny jak: Trefl SSA, AZS Szczecin i Rosasport Radom.

Wciąż nie znamy także pełnego składu ekstraklasy. Pod dużym znakiem zapytania stoją występy takich ekip jak Znicz Jarosław oraz Stal Ostrów Wielkopolski. Warty zauważenia jest fakt, że zespół z Jarosławia początkowo nie był nawet zainteresowany występami w najwyższej klasie rozgrywek. Działacze teamu nie dają jednak za wygraną i starają się uratować drużynę przed spadkiem na zaplecze PLK.

Największy problem drużyny z województwa podkarpackiego stanowią kwestie finansowe. Co prawda władze miasta zadeklarowały swoją pomoc, jednak nadal pozostaje nierozstrzygnięta sprawa uregulowania wypłat w stosunku do zawodników. Pieniędzy wciąż nie otrzymał między innymi Tomasz Celej. - Jeżeli Zniczowi nie uda się uporządkować spraw i przystąpić do rozgrywek ekstraklasy, wówczas zabraknie go także na pierwszoligowych parkietach - komentuje proroczo jeden z dziennikarzy z Jarosławia.

Warto dodać, że gdyby pierwsza liga w przyszłym sezonie składała się z 20 zespołów, możliwy jest scenariusz podziału na grupy. - Podział na grupy może obniżyć rangę rozgrywek i zniechęcić niektórych sponsorów. Może do gry przystąpi 18 drużyn i taki wariant wydaje mi się optymalny. Najważniejsze, aby kibice oglądali dobre spotkania - mówi Dominik Derwisz, szkoleniowiec Startu.

Komentarze (0)