EBL. Ważny triumf Spójni Stargard. Nieudany pościg i ósma w sezonie porażka Legii

Materiały prasowe / Marcin Bodziachowski (legiakosz.com) / Na zdjęciu: Legia Warszawa
Materiały prasowe / Marcin Bodziachowski (legiakosz.com) / Na zdjęciu: Legia Warszawa

W ostatnim sobotnim meczu 10. kolejki Energa Basket Ligi, Spójnia Stargard pokonała Legię Warszawa 71:69. To bardzo ważna wygrana dla ekipy Jacka Winnickiego, bolesna z kolei dla stołecznych, którzy przegrali trzeci mecz z rzędu na krajowym podwórku.

Między innymi aż 22 straty spowodowały, że Legia Warszawa musiała uznać wyższość Spójni Stargard. Najgorzej w tym względzie wypadli Michał Michalak i Milan Milovanović, którzy zanotowali odpowiednio po 7 i 4 straty. Jednocześnie to ci sami dwaj gracze niemal w pojedynkę ciągnęli grę Legii w ataku. Pierwszy z nich miał świetnie nastawiony celownik w rzutach z dystansu (6 na 11 za trzy), natomiast podkoszowy zdobył 15 punktów, do których dorzucił 11 zbiórek.

Co ciekawe, przyjezdni zdominowali walkę na tablicach, którą wygrali bardzo wyraźnie (41-28), ale wspomniana już liczba strat była kluczowa. Nie było to porywające widowisko, z którego ostatecznie zwycięsko wyszli podopieczni Jacka Winnickiego. W szeregach gospodarzy najskuteczniejszy okazał się Raymond Cowels, który zapisał na swoim koncie 16 punktów oraz po 3 asysty i przechwyty. Bohaterem spotkania został jednak kto inny.

EBL. Piorunujący finisz Polskiego Cukru w Sopocie - 19:4 w czwartej kwarcie i pewny triumf wicemistrzów Polski >>

Sprowadzony przed sezonem do Stargardu Tomasz Śnieg zdobył decydujące o zwycięstwie punkty. Wcześniej wytrzymał z kolei próbę nerwów na linii rzutów wolnych przy stanie 67:66. Spójnia ma jednak o czym myśleć, bo naprawdę niewiele brakowało, aby szalony finisz gości z Warszawy się powiódł.

Jeszcze na pięć minut przed końcem Legia przegrywała różnicą 10 punktów i wydawało się wówczas, że jest po meczu. Koszykarze Tane Spaseva rzucili jednak wszystkie siły na szalę i stopniowo zmniejszali straty punktowe. Sygnał do ataku dał Filip Matczak, który przebudził się w najważniejszym momencie pojedynku, najpierw popisując się akcją 2+1, a następnie celną trójką. Pałeczkę po nim przejął z kolei Milovanović, który doprowadził do remisu - po 69 na nieco ponad minutę przed końcem.

Wtedy obie drużyny zmarnowały po szansie, ale tuż przed końcem wspomniany już Śnieg ustalił wynik meczu na 71:69. Michalak próbował jeszcze zmienić losy spotkania, ale jego rzut okazał się niecelny i tym samym dwa punkty zostały w Stargardzie.

PGE Spójnia Stargard - Legia Warszawa 71:69 (12:16, 23:15, 20:15, 16:23)
Spójnia:

Cowels 16, Śnieg 12, Gintvainis 10, Bishop 10, Jackson 7, Olisemeka 7, Brenk 3, Bochno 3, Młynarski 3.

Legia: Michalak 25 (6x3), Milovanović 15 (11 zb.), Matczak 13, Belemene 8, Brandon 4, Finke 2, Linowski 2, Nizioł 0, Nowerski 0, Sączewski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Piotr Wadecki: Będziemy mogli oglądać Pomarańczowych częściej na czołowych miejscach

Źródło artykułu: