- Nie jestem zadowolony z tego jak graliśmy. Kilku zawodników ma dwa następne mecze, by pokazać coś więcej. Jeśli tego nie zrobią, będziemy ich zmieniać - powiedział po meczu z Polskim Cukrem Toruń (70:79) Tane Spasev.
Na cenzurowanym u szkoleniowca z Macedonii był przede wszystkim Isaac Sosa, który kreowany był na najważniejszego strzelca Legii Warszawa. Co ciekawe, Sosa całą swoją karierę spędził w Ameryce Południowej.
W minionym sezonie rzucający obrońca rozegrał 38 spotkań w Atleticos de San German (Portoryko), zapisując na swoim koncie średnio 18,3 punktów, 3,2 zbiórek i 2,8 asysty.
Świetnej formy Sosa nie umiał jednak przełożyć na europejski grunt. W trzech meczach w Energa Basket Lidze zdobył co prawda 34 punkty, jednak aż 24 rzucił w starciu z Anwilem Włocławek. W pozostałych spotkaniach grał dużo poniżej oczekiwań, dlatego musiał pożegnać się z drużyną.
Legia Warszawa w środę przełamała passę siedmiu porażek z rzędu w tym sezonie (zobacz szczegóły TUTAJ-->). W sobotę ich rywalem będzie HydroTruck Radom. Początek meczu w hali Koło o godz. 18:00.
Zobacz także: NBA bezwzględna dla gwiazdy
Zobacz także: Marek Łukomski walczy o przyszłość swoją i Polpharmy Starogard Gdański
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Szpital zamiast igrzysk. Dramat Joanny Dorociak