EBL. Paweł Kikowski: Wyniki są sprawą drugorzędną, ale nie można wszystkiego przegrywać

Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Paweł Kikowski (z piłką)
Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Paweł Kikowski (z piłką)

- Wyniki są sprawą drugorzędną, ale trzeba budować mentalność zwycięzcy i nie można wszystkiego przegrywać - mówi kapitan Kinga Szczecin, Paweł Kikowski. Jego zespół wygrał ostatnio koszykarski Memoriał Romana Wysockiego.

Rezultaty sparingów są często lekceważone. Oczywiście trudno na ich podstawie budować ranking sił poszczególnych drużyn. Trenerzy sporo testują, a do tego nie zawsze grają w pełnych składach. Gdy już jednak przychodzi do rywalizacji na parkiecie, koszykarze nie odpuszczają. Szczególnie, gdy są to derby, a licznie zgromadzeni kibice prestiżowo traktują taki turniej.

- Przyjeżdżamy do Stargardu i chcemy wygrać. Jest to przed sezonem, ale dalej derby. Zawsze fajnie, jak jest turniej blisko. Nie trzeba daleko jechać. Poza tym jest tak regionalnie. Myślę, że to jest dobra inicjatywa - ocenia po Memoriale Romana Wysockiego Paweł Kikowski.

King Szczecin po raz czwarty z rzędu wygrał Memoriał Romana Wysockiego. W tym turnieju przebudowany zespół rozegrał pierwsze mecze w pełnym składzie (czytaj więcej tutaj). Była to zupełnie inna drużyna niż tydzień wcześniej w Bydgoszczy. - Graliśmy dużo lepszą obronę. W tym tygodniu poświęciliśmy na to dużo czasu. Jeżeli będziemy szli w tym kierunku, to na pewno będziemy odnosić zwycięstwa w sezonie - analizuje kapitan Kinga Szczecin.

ZOBACZ WIDEO: Górnik - Śląsk. Vitezslav Lavicka: Nie jestem zadowolony z naszej efektywności

Z poprzedniego sezonu w Kingu pozostało tylko czterech graczy. Oprócz Pawła Kikowskiego regularnie grał Mateusz Bartosz, a znacznie mniejsze role mieli Maciej Majcherek i Dominik Wilczek. Celem nowej drużyny będzie poprawa siódmej lokaty zajmowanej w ostatnich latach. Po cichu mówi się nawet o strefie medalowej, jednak o to będzie już trudniej.

- Mamy duży potencjał. Jeszcze dużo musimy pracować nad sobą. Mamy momenty, gdzie nie składa nam się gra, ale jest dużo lepiej niż jeszcze dwa tygodnie temu. Cele na ligę? Wygrywać każdy następny mecz, a na końcu oby był jakiś sukces, żeby można było coś zawiesić - przyznaje nasz rozmówca.

Zobacz także: PGE Spójnia Stargard nadal szuka centra

Źródło artykułu: