Na zakończenie drugiego etapu koszykarskich mistrzostw świata kadra Mike'a Taylora w słabym stylu przegrała (65:91) z Argentyną, ponosząc pierwszą porażkę w turnieju. Na szczęście już przed tym meczem reprezentacja Polski zagwarantowała sobie awans do ćwierćfinału MŚ w Chinach.
- Ćwierćfinał będzie okazją do udowodnienia, że jesteśmy w stanie walczyć z zespołami na tym poziomie. Mecz z Argentyną może nie był dobrym przykładem na to, ale czujemy, że możemy zaprezentować się dużo lepiej. Oby tak było we wtorek - przekonuje A.J. Slaughter w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Wiara wiarą, ale zwycięstwo reprezentacji Polski z naszpikowaną gwiazdami Hiszpanią byłoby nawet nie niespodzianką, a sensacją. Hiszpanie są przecież kandydatem do medalu, a odpadnięcie już przed półfinałem zostałoby odebrane w Hiszpanii jako wielka klęska.
- To dla nas wielki mecz, czego jesteśmy świadomi. Będziemy gotowi - zapewnia Slaughter. Dodajmy, że w ostatniej konfrontacji polsko-hiszpańskiej (1/8 Eurobasketu 2015) Polska przegrała 66:80. Czy we wtorek dojdzie do rewanżu? Oby!
Mecz Polska - Hiszpania rozpocznie się we wtorek o godzinie 15:00.
Zobacz też:
Mistrzostwa świata w koszykówce. Polska - Hiszpania. Bilans meczów: na zwycięstwo czekamy 47 lat!
Mistrzostwa Świata w koszykówce. Lekcja na przyszłość od Argentyny. Sprawdzian już z Hiszpanią
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Tomasz Kaczor pracował na fermie indyków. Dziś jest wicemistrzem świata