Tane Spasev dołączył do Legii Warszawa w trakcie sezonu 2017/18. Początek z nowym klubem miał bardzo trudny. Ekipa z Mazowsza przegrywała mecz za meczem i była outsiderem rozgrywek. Legioniści ostatecznie utrzymali się w Energa Basket Lidze dzięki wycofaniu się Czarnych Słupsk.
Autorska drużyna Tane Spaseva zagrała już zdecydowanie lepiej. W pewnym momencie została okrzyknięta rewelacją rozgrywek. Po raz pierwszy od kilkunastu lat drużyna awansowała do play-offów, a w ćwierćfinale napsuła wiele krwi Arce Gdynia (2:3 w rywalizacji).
Stało się jasne, że trener z Macedonii pozostanie w zespole na kolejny sezon. W środę Legia Warszawa oficjalnie poinformowała o przedłużeniu umowy z 41-latkiem. - Ostatnie rozgrywki pokazały, że idziemy we właściwym kierunku. Zrobiliśmy postęp, a awans do fazy play-off tylko potwierdził naszą dobrą dyspozycję - stwierdził Tane Spasev dla "legiakosz.com".
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Polska na autostradzie do Euro 2020. Czy Jerzy Brzęczek znalazł optymalne ustawienie?
- Kolejny sezon będzie dla nas dużym wyzwaniem. Stawiamy przed sobą kolejne ambitne cele i chcemy nadal rozwijać się jako zespół. Praca w Legii daje mi satysfakcję, mamy najmłodszą drużynę w ekstraklasie, robimy sukcesywne postępy i na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Praca u podstaw przynosi efekty. Cieszę się, że zostałem obdarzony zaufaniem oraz będę mieć możliwość realizacji długofalowego planu Odrodzenia Potęgi Legii - dodał.
Aktualnie ważne umowy z Legią Warszawa posiadają rozgrywający Sebastian Kowalczyk czy skrzydłowy Michał Kołodziej.
- Chcemy latem zrobić kolejny krok do przodu i do nowego sezonu być przygotowanym jeszcze lepiej. Oczywiście w sezonie bywają trudne chwile. My również borykaliśmy się w rundzie zasadniczej z kontuzjami, w tym aspekcie nie można nić zaplanować. Jeśli jednak będziemy zdrowi, to będziemy walczyć o coś więcej - mówił nam ostatni z nich.
Zobacz także:
Kolejne dobre wieści dla polskiej koszykówki
NBA przyznało się do błędu sędziów w finale