EBL: King pokazał kły, fatalny występ HydroTruck przed własną publicznością

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: koszykarze Kinga Szczecin
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: koszykarze Kinga Szczecin

King Szczecin sprawił sobie dużą niespodziankę. W mocno okrojonym składzie podopieczni Łukasza Bieli pokazali wielki charakter i ograli w Radomiu HydroTruck 79:61. Gospodarze zanotowali fatalny występ.

King w Radomiu pojawił się już bez Tywaina McKee i Kasparsa Vecvargarsa, dodatkowo drużynie pomóc nie mógł Martynas Paliukenas, który w tygodniu podkręcił staw skokowy. Wydawało się, że gospodarze nie mogą nie skorzystać z tej okazji.

Szczecinianie zaczęli źle - w samej pierwszej kwarcie popełnili aż 11 strat, a pomimo tego... prowadzili. Wszystko dlatego, że podopieczni Roberta Witki fatalnie pudłowali tak spod kosza, jak i z dystansu.

King dla odmiany trafiał nieźle. Dobrą zmianę dał Maciej Majcherek, który trafił m.in. dwukrotnie zza łuku. Goście przed przerwą wykorzystali 7 z 12 prób zza łuku, a generalnie rzucali z 62-procentową skutecznością.

ZOBACZ WIDEO Bańka zapowiada zmiany w WADA. "Wielu sportowców straciło zaufanie do tego systemu"

Szczecinianie na starcie drugiej połowy prowadzili nawet 44:23, ale w grze HydroTruck w końcu coś drgnęło. Dużo energii dał Obie Trotter, w końcu wstrzelił się również Carl Lindbom i - co chyba najważniejsze - nastało przełamanie w rzutach z dystansu (przed przerwą 1/9 w tym elemencie).

Ekipa Łukasza Bieli dała jednak radę. Radomianie co prawda dwa razy zbliżyli się na siedem "oczek", ale to szczecinianie wyszarpali pod koszem najważniejsze piłki dzięki Łukaszowi Diduszko czy Mateuszowi Bartoszowi. Na "deskach" King wygrał 50:27, a mecz jak najbardziej zasłużenie 79:61.

King pokazał charakter i niesamowitą wolę walki. Diduszko uzbierał 16 punktów i 10 zbiórek, a meczu nie dokończył - ten został gdzieś trafiony pod koszem i prosząc o zmianę był niemal zamroczony. Szczecinianom w wygranej nie przeszkodziły 22 straty, z których 9 znalazło się na koncie Jakuba Schenka.

12 punktów, 6 przechwytów, 6 asyst i 5 zbiórek zaliczył Trotter. Zawodnicy Witki zaliczyli 34 procent skuteczności, a Duda Sanadze zakończył pojedynek z fatalnym 1/13 z gry.

HydroTruck Radom - King Szczecin 61:79 (10:14, 13:28, 26:16, 12:21)

HydroTruck: Cullen Neal 14, Carl Lindbom 13, Obie Trotter 12, Duda Sanadze 8, Jakub Przeński 7, Marcin Piechowicz 5, Daniel Wall 2, Artur Mielczarek 0, Mateusz Szczypiński 0, Wojciech Wątroba 0.

King: Paweł Kikowski 20, Łukasz Diduszko 16 (10 zb), Mateusz Bartosz 12, Maciej Majcherek 6, Darrell Harris 6, Jakub Schenk 6, Martynas Sajus 6, Tauras Jogela 5, Dominik Wilczek 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36
Źródło artykułu: