[tag=16154]
Stephen Curry[/tag] to obecnie jedna z największych gwiazd NBA. W ostatnim meczu jego Golden State Warriors pokonało Los Angeles Lakers 130:111, a on sam zdobył jedenaście punktów. Dorobek mógł być bardziej okazały, gdyby nie jedna wpadka.
W trzeciej kwarcie jeden z jego partnerów udanie zablokował rywala. Piłka trafiła do Curry'ego, który samotnie ruszył w stronę kosza. Miał mnóstwo czasu, przed nim nie było żadnego przeciwnika i kibice już spodziewali się efektownego wsadu.
Wtedy nastąpił coś, czego nikt się nie spodziewał. Amerykanin poślizgnął się na parkiecie i zaliczył upadek. Szybko się pozbierał i po chwili chciał się zrehabilitować rzutem za trzy punkty, ale tym razem spudłował.