Władze MKS-u dotrzymały słowa. Zawodnicy dostali część zaległości

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jacek Winnicki i zawodnicy MKS Dąbrowa Górnicza
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jacek Winnicki i zawodnicy MKS Dąbrowa Górnicza

- Prezesi dotrzymali słowa. W środę część zaległych pieniędzy pojawiła się na kontach - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Bartłomiej Wołoszyn, kapitan MKS-u Dąbrowa Górnicza.

O problemach finansowych MKS-u Dąbrowa Górnicza głośno zrobiło się po meczu ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra (19 grudnia). Trener Jacek Winnicki i kapitan Bartłomiej Wołoszyn wyrazili swoje niezadowolenie z postawy władz dąbrowskiego klubu.

Chodziło o brak przelewów na czas. Terminy spłat zaległości mijały, a na kontach zawodników i trenerów pieniędzy nie przybywało. Z nieoficjalnych źródeł można było usłyszeć, że zaległości sięgały ponad dwóch miesięcy.

- Wierzę, że niedługo klub znajdzie rozwiązanie i wyjdzie na prostą. Szkoda byłoby, żeby ten cały dotychczasowy wysiłek poszedł na marne - mówił doświadczony szkoleniowiec.

Prezes Rafał Podgórski zapewniał, że już niedługo pieniądze pojawią się na kontach zawodników i trenerów. - Wszystkie zaległości będą spłacone do końca stycznia. To przejściowe problemy - tłumaczył w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zespół cierpliwie czekał na pieniądze i robił swoje na boisku. MKS, już bez Treya Davisa (chciał odejść do innego klubu, Amerykanin nie doczytał jednak warunków kontraktu, za co został zawieszony) w składzie, wygrał dwa z trzech ostatnich meczów i ugruntował swoją pozycję w górnej "ósemce" Energa Basket Ligi. Tym samym dąbrowianie zagrają także w finałowym turnieju Suzuki Pucharu Polski.

Zobacz także: Damian Kulig nie zagra w Stelmecie, wybierze inny klub

- Kończymy pierwszą rundę z dobrym bilansem, wywalczyliśmy także przepustkę do turnieju w Warszawie. To jest nagroda dla tych chłopców za kilka miesięcy ciężkiej pracy - podkreśla trener Winnicki.

To nie koniec dobrych wieści. Udało nam się ustalić, że w środę na kontach zawodników pojawiły się zaległe pieniądze. To potwierdza w rozmowie z WP SportoweFakty Bartłomiej Wołoszyn. - Prezesi dotrzymali słowa. W środę część zaległych pieniędzy pojawiła się na kontach. To dobry prognostyk na przyszłość - mówi kapitan MKS-u Dąbrowa Górnicza.

Wiemy także, że trener Winnicki poszukuje nowego rozgrywającego, który zastąpi Trey'a Davisa. Na celowniku był Torey Thomas, ale ostatecznie wybrał propozycję z AZS-u Koszalin.

Warto także odnotować, że ostatnio kibice byli na spotkaniu w Urzędzie Miasta. Otrzymali jasne zapewnienie od wiceprezydenta Damiana Rutkowskiego, że miastu zależy na dalszym funkcjonowaniu klubu. Ratusz będzie pomagać nie tylko finansowo, ale także w kwestiach marketingowych.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (7)
avatar
amare32
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki jedyneczka ja sie pytam ? Spłacili byłych graczy ? Oddali panu Pamule 140 tys ? Jesli nie to won z ligi 
peruzzo
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli to prawda z tymi rozmowami kibiców z przedstawicielem miasta, to szacunek dla nich za starania. Dzięki. 
avatar
HalaLudowa
10.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
teraz jeszcze nowa jedyneczka i plejofy pewne