W czołówce I ligi jest stabilizacja. Podobnie, jak przed rokiem do półfinału awansowały Spójnia Stargard i Sokół Łańcut. Brakuje oczywiście dwóch pozostałych półfinalistów, ale wynika to z faktu, że Legia Warszawa i GTK Gliwice w obecnym sezonie występowały już w EBL. Nie zastąpił ich jednak nikt przypadkowy, bo piąta i szósta drużyna poprzednich rozgrywek. GKS Tychy i Jamalex Polonia 1912 Leszno były naturalnymi kandydatami.
Faworyci - Spójnia i Jamalex Polonia zaczną u siebie. Jeżeli chcą znaleźć się w finale to nie powinni potknąć się przed własną publicznością. Bilans domowych spotkań mają dobry - 16-2. Dlaczego to tak istotne? Na wyjazdach przełamanie rywali będzie bardzo trudne. Sokół wygrał u siebie 17 z 18 spotkań, a GKS 15 na 18. Wszystkie drużyny zwyciężyły ćwierćfinałowe serie 3:1. To oznacza, że nikt nie jest w uprzywilejowanej pozycji ze względu na dłuższy odpoczynek.
Trudniejsze zadanie czeka najlepszą drużynę rundy zasadniczej. Spójnia podejmie GKS Tychy. Stargardzianie wyeliminowali Biofarm Basket Poznań, a ich przeciwnik R8 Basket AZS Politechnikę Kraków. W drużynie prowadzonej przez trenera Krzysztofa Koziorowicza ma kto zdobywać punkty. Potwierdziła to druga połowa ostatniego meczu w Poznaniu, kiedy jego zespół rzucił 58 "oczek". Hubert Pabian, Dawid Bręk i Marcin Dymała byli wspierani przez Alana Czujkowskiego oraz Wojciecha Frasia. Podobna regularność przynajmniej przez 20 minut na mecz będzie potrzebna w półfinale. GKS potwierdził miano najbardziej ofensywnej drużyny I ligi. Przeciwko R8 rzucał średnio około 100 punktów. Popisem był ostatni pojedynek wygrany 113:105. Faktem jest również, że tyszanie skuteczniejsi są u siebie, ale i na wyjazdach potrafią sporo rzucić. Jeżeli rywal im nie odpowie to przegrywa.
Potężną i trudną do wyeliminowania bronią są rzuty z dystansu. W śląskiej ekipie nie opiera to się na dyspozycji jednego koszykarza. Największe zagrożenie stwarza Michał Jankowski, ale uważać trzeba także na Damiana Szymczaka, Marcina Kowalewskiego i Filipa Małgorzaciaka. Grą kieruje Norbert Kulon, który również potrafi zdobywać punkty. Pod koszem trudny do zatrzymania jest Dawid Słupiński. W rundzie zasadniczej obie drużyny wygrywały u siebie. W Stargardzie było 102:74, a w Tychach 100:91. Ta rywalizacja ma też dodatkowy smaczek, bo jest rewanżem za zeszłoroczny ćwierćfinał. Wtedy z wyższej pozycji startował GKS. Potknął się już w pierwszym meczu u siebie. Później efektownie zwyciężył, ale w Stargardzie nie dał rady przedłużyć serii nawet pomimo kilkunastu punktów przewagi w czwartym spotkaniu.
Co wydarzy się w Lesznie? Zdecydowanie lepiej sezon zaczęła Jamalex Polonia. Potwierdziła to w pierwszej konfrontacji z Sokołem (79:49). Później jednak podopiecznych Łukasza Grudniewskiego dopadł kryzys. Porażka 77:81 w Łańcucie była jedną z pięciu z rzędu poniesionych na przełomie lutego i marca. To sprawiło, że wielkopolska ekipa wyprzedziła w tabeli najbliższego przeciwnika tylko o punkt. W ćwierćfinale z Elektrobud-Investment ZB Pruszków koszykarze z Leszna również nie zachwycili. Mieli przede wszystkim problemy ze skutecznością.
Sokół pomimo znaczących zmian w składzie rozgrywa znakomity sezon. Była w drugiej rundzie mała obniżka formy, ale nie doprowadziło to do serii porażek. Nie wpłynęło, więc na pozycję w tabeli. W tej parze dojdzie do kilku ciekawych indywidualnych pojedynków. Na rozegraniu zmierzą się Kamil Zywert (Sokół) i Jakub Kobel (Jamalex Polonia). Bardziej doświadczony jest obwód gospodarzy z Kamilem Chanasem i Adamem Kaczmarzykiem. Marek Zywert oraz Bartłomiej Karolak potwierdzili jednak nieprzeciętne strzeleckie możliwości.
Pod koszem większe ogranie ma duet przyjezdnych - Maciej Klima i Rafał Kulikowski.
Terminarz pierwszych spotkań półfinałowych (do trzech zwycięstw):
Spójnia Stargard - GKS Tychy / sobota 28.04.2018 i niedziela 29.04.2018 godz. 18:00
Jamalex Polonia 1912 Leszno - Sokół Łańcut / sobota 28.04.2018 godz. 19:00 i niedziela 29.04.2018 godz. 17:00
ZOBACZ WIDEO Zobacz, jak Vital Heynen ogłaszał kadrę na Ligę Narodów. Mówił tylko po polsku