Poinformował o tym James Dolan, czyli właściciel New York Knicks. W rozmowie z dziennikarzem "New York Post" stwierdził, że Kristaps Porzingis najwcześniej zdolny do gry będzie w grudniu, a nie da się niestety wykluczyć nawet tego, że Łotysz poza grą spędzi cały kolejny sezon.
Wszystko zależy od tego, jak dobrze będzie przebiegała rehabilitacja lidera nowojorczyków. Dolan dał jednocześnie do zrozumienia, że NYK w żadnym wypadku nie zamierzają przyspieszać powrotu na parkiet swojej gwiazdy, co wydaje się być bardzo rozsądnym rozwiązaniem. Dodatkowo sternik klubu powiedział dość dosadnie, że działacze w czasie przerwy Porzingisa nie mogą siedzieć bezczynnie, tylko w dalszym ciągu pracować nad przebudową składu, aby później móc sukcesywnie wprowadzać do niego swojego lidera.
Do momentu kontuzji, popularnie nazywany "Porzingodem" zawodnik, zaliczał bardzo dobry sezon. W 48 rozegranych spotkaniach, łotewski podkoszowy notował średnio 22,7 punktu, 6,6 zbiórki oraz 2,4 bloku, będąc zdecydowanym liderem Knicksów. Tym samym szykuje się kolejny mizerny rok w Nowym Jorku.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko". #20. Marcin Animucki: Problemem na polskich stadionach jest pirotechnika