- Z radością informuję, że mecz Polski z Kosowem 23 lutego odbędzie się we Włocławku - powiedział przed meczem Anwilu Włocławek z Miastem Szkła Krosno Marek Wojtkowski, prezydent miasta.
PZKosz rozważał również kandydatury Gdyni i Opola, ale ostatecznie zespół Mike'a Taylora zmierzy się z Kosowem we Włocławku.
Będzie to trzecie spotkanie reprezentacja Polski w eliminacjach do mistrzostw świata. We wcześniejszych meczach Biało-Czerwoni pokonali Węgrów i wyraźnie przegrali z Litwą.
Już teraz można zaryzykować tezę, że mecz Polaków przyciągnie do Hali Mistrzów rzeszę kibiców, którzy stworzą świetną atmosferę. A tego właśnie polskiej koszykówki potrzeba najbardziej - dużej liczby fanów na trybunach. Pod względem marketingowym wybór Włocławka jest z pewnością "strzałem w dziesiątkę" Polskiego Związku Koszykówki.
Rok temu kadra gościła we Włocławku. Tam odbył się turniej towarzyski, a następnie pierwszy mecz eliminacji EuroBasketu 2017 z Portugalią. Polacy pewnie wygrali 83:57.
W reprezentacji Kosowa liderem jest Dardan Berisha. Jego powrót do Włocławka będzie dodatkowym smaczkiem. Były zawodnik Anwilu nie ma co liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony kibiców. Już podczas prezentacji zespołu Berisha otrzyma z pewnością sporą dawkę gwizdów, a każde jego kolejne nieudane zagranie będzie na trybunach fetowane.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Madrycie. Atletico nie wygrało z Girona. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]