Ogromny charakter i wygrana Czarnych z Asseco! Niesamowity występ Drewa Brandona!

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Drew Brandon (z prawej)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Drew Brandon (z prawej)

Niesamowita historia w Słupsku! Czarni, którym w obliczu ogromnych kłopotów w starciu z Asseco Gdynia, dawano nikłe szanse na zwycięstwo, niespodziewanie pokonali gdynian 82:73. Fenomenalny mecz zagrał Drew Brandon, który wykręcił triple-double.

Słupszczanie, już bez Dominica Artisa i Justina Wattsa, w starciu z Asseco Gdynia nie mieli na dobrą sprawę większych szans na wygraną. W tym wypadku zwycięstwo tak naprawdę nie było jednak dla kibiców Czarnych najważniejsze. W obecnej sytuacji fanów cieszyła już sama możliwość oklaskiwania koszykarzy i kontynuacja zmagań w Energa Basket Lidze, gdyż ta była poważnie zagrożona.

Można stwierdzić, że na początku środowego spotkania w hali Gryfia gospodarze wyszli na parkiet z pozasportowymi kłopotami w głowie. Skrzętnie wykorzystywało to Asseco, które w trzeciej minucie prowadziło już 11:0. Jeśli ktoś myślał wówczas, że Czarnym będzie brakowało motywacji do walki, to bardzo się mylił.

W buty lidera wszedł Drew Brandon, który tylko w pierwszej połowie rzucił 16 punktów, zebrał siedem piłek i rozdał cztery asysty. Amerykanina dzielnie wspierali koledzy z drużyny, a także słupscy fani. Głośny doping miejscowych kibiców był dla Czarnych dodatkowym bodźcem do walki, dzięki któremu zespoły schodziły do szatni przy stanie 35:35.

Świetna dyspozycja Drewa Brandona trzymała Czarnych przy życiu. Amerykanin na parkiecie był niezwykle aktywny, w 32. minucie spotkania wykręcając niesamowite triple-double. Korzystali na tym też jego koledzy, a zdziesiątkowani słupszczanie niespodziewanie wyglądali na parkiecie lepiej, niż Asseco.

Gdy na trzy minuty przed końcową syreną konto gospodarzy o kolejne dwa oczka powiększył Daniel Wall, przewaga Czarnych po serii 13:0 wynosiła już 10 punktów, a zwycięstwo, które jeszcze kilka godzin temu pozostawało w sferze marzeń, zaskakująco stało się faktem.

Słupszczanie pokazali to, z czego słyną w EBL - ogromny charakter i wolę do walki. Mimo kłopotów pokonali Asseco 82:73, a główny bohater środowego meczu - Drew Brandon, zakończył pojedynek z dorobkiem 28 punktów, 18 zbiórek i 11 asyst, przyćmiewając niezłe występy indywidualne kilku zawodników drużyny z Gdyni. W zespole przyjezdnych kompletnie zawiedli natomiast Krzysztof Szubarga i Piotr Szczotka, którzy nie powiększyli konta swojego zespołu o choćby jedno oczko.

Czarni Słupsk - Asseco Gdynia 82:73 (12:17, 23:18, 21:21, 26:17)

Czarni: Drew Brandon 28, Daniel Wall 14, Mantas Cesnauskis 14, Piotr Stelmach 12, Piotr Powideł 5, Łukasz Bonarek 5, Lauris Blaus 2, Łukasz Seweryn 2, Robert Ludwiczuk 0.

Asseco: Przemysław Żołnierewicz 17, Jakub Garbacz 15, Dariusz Wyka 12, Marcel Ponitka 12, Filip Put 10, Bartosz Jankowski 4, Mikołaj Witliński 3, Krzysztof Szubarga 0, Karol Kamiński 0, Maciej Leszczyński 0, Bartłomiej Pietras 0, Piotr Szczotka 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Upadek trenera i żarty w Legii
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: