Miljkovic w ogóle nie znalazł się w meczowej dwunastce, a jego miejsce zajął Gorjan Radjonic, który, decyzją trenera Pawła Turkiewicza, ani na moment nie pojawił się na parkiecie. Cesnauskis na początku czwartej kwarty doznał urazu, gdy próbował zatrzymać wchodzącego pod kosz Bryana Bailey'a. Litwin upadł na parkiet i natychmiast poprosił zmianę. Do końca meczu już się nie pojawił.
Po meczu ciężko było jednoznacznie stwierdzić, czy obaj koszykarze będą gotowi do gry we wtorek. O tyle, o ile występ Miljkovicia wydaje się być bardziej prawdopodobny, to o możliwości występu Ceskauskisa miały zadecydować pomeczowe badania.