Euroliga: Wisła CanPack kontra Rosja 0:2, Nadieżda wygrała pod Wawelem

Emma Cannon 24 punkty i 8 zbiórek. Wykorzystała 10 z 16 rzutów z gry i to ona przechyliła szalę zwycięstwa dla drużyny prowadzonej przez Marosa Kovacika. Dla Białej Gwiazdy była to druga porażka w fazie grupowej.

Miłe złego początki w Bielsku-Białej. "Rywalki nas rozmontowały"

Dziwny był to mecz, bowiem patrząc w statystyki krakowianki nie mogły przegrać tego starcia. Oddały o dwa rzuty z gry więcej, popełniły dwie straty mniej i rozdały pięć asyst więcej. Nadieżda lepsza była tylko w zbiórkach.

Nie zmienia to faktu, że Wisła od początku musiała gonić wynik. W pierwszej kwarcie prowadzenie jeszcze przechodziło z rąk do rąk, ale w drugiej przyjezdne ruszyły do ucieczki i przed przerwą wypracowały sobie osiem oczek zaliczki.

Początek po zmianie stron należał do Cheyenne Parker. Podkoszowa Białej Gwiazdy grała skutecznie, a jej zespół przegrywał już tylko 38:39. Rosjanki odbiły pałeczkę i ponownie odskoczyły na osiem oczek.

W decydujących minutach szalała Magdalena Ziętara. Trafiła m.in. dwie trójki, ale jej zespół nie był w stanie złamać "magicznej granicy" trzech oczek. Na pół minuty przed końcem kluczową akcję wykończyła była koszykarka Wisły Sandra Ygueravide i gospodynie nie zdołały już odpowiedzieć.

Najskuteczniejsza w ekipie wicemistrzyń Polski okazała się Parker z dorobkiem 14 oczek. Amerykanka wykorzystała jednak tylko 5 z 13 rzutów z gry. Problemy ze skutecznością miały też Giedre Labuckiene i Jelena Antić - łącznie 4/17.

Wisła CanPack Kraków - Nadieżda Orenburg 58:63 (13:14, 14:21, 15:13, 16:15)

Wisła CanPack: Parker 14, Ziętara 12, Reid 9, Labuckiene 8, Rodriguez 6, Greinacher 5, Owczarzak 2.

Nadieżda: Cannon 24, Shilova 15, Tikhonenko 10, Ygueravide 6, Fedorenkova 4, Jones 4, Maiga 0, Cherepanova 0.

ZOBACZ WIDEO Fantastyczny gol Karola Linettego [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]