Jeśli ktokolwiek miał czelność wysyłać już Dirka Nowitzkiego na sportową emeryturę, sam zainteresowany ma dla tego kogoś jednoznaczną wiadomość - NIC Z TEGO!
Takich pracowników to teraz ze świecą szukać, zwłaszcza w bezlitosnym biznesie, jakim jest liga NBA. Tego lata niemiecki gwiazdor najpierw zrezygnował z przysługującej mu na sezon 2017/18 opcji wartej aż 25 milionów dolarów, po czym parafował z Dallas Mavericks nową, dwuletnią umowę, w ramach której w sumie zarobi raptem 10 milionów. Dodatkowo drugi rok tego kontraktu będzie stanowił opcję klubu.
W ten sposób Nowitzki znacznie ułatwił Mavs zadanie, zapewniając im dużą elastyczność finansową. Po raz kolejny potwierdził swoją lojalność i umożliwił działaczom dokonanie wzmocnień, które również jemu pozwolą zakończyć karierę w drużynie walczącej o coś więcej niż wysokie wybory w nadchodzących draftach.
- Podpisałem na kolejne dwa lata, więc mam nadzieję, że będę w stanie przez ten czas grać - mówił skrzydłowy w rozmowie z Marciem J. Spearsem z "The Undefeated". - W poprzednim sezonie przez kontuzję Achillesa straciłem prawie dwa miesiące. To był frustrujący i rozczarowujący czas. Mam nadzieję, że nadchodzące rozgrywki będą pod tym względem lepsze i może uda się rozegrać także kolejne. Zobaczymy, jak zareaguje na nie moje ciało - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski przeżył prawdziwą tragedię. "Chodziłem przybity i płakałem"
13-krotny uczestnik Meczu Gwiazd w minionej kampanii wystąpił w 54 meczach rundy zasadniczej, notując w nich średnie na poziomie 14,2 punktu, 6,5 zbiórki oraz 1,5 asysty. Był to już jego 19. sezon spędzony na parkietach NBA. Rok temu po boiskach biegało tylko trzech starszych od niego zawodników - Jason Terry, Manu Ginobili oraz Vince Carter. Jak widać, nie przeszkadza mu to jednak, aby wciąż odczuwać głód rywalizacji i pełnić ważną funkcję w zespole aspirującym do gry w fazie play-off.
W ostatnim czasie Nowitzki przebywał w Johannesburgu, gdzie odbywał m.in. wspólne treningi z Kristapsem Porzingisem, a także wystąpił w organizowanym tam przez NBA meczu pomiędzy Team World a Team Africa. Jego drużyna zwyciężyła 108:97, a on sam wyszedł na parkiet w pierwszej piątce i w niespełna 12 minut zanotował 3 punkty, 3 zbiórki oraz 2 asysty.