W maju Kyle Lowry odstąpił od ostatniego roku kontraktu z Toronto Raptors i wcale nie było pewne, że nadal będzie reprezentował barwy zespołu z Kanady. - Chcę grać dla zespołu, który ma realne szanse w walce o pierścień - mówił. Ostatecznie porozumiał się z władzami Dinozaurów w sprawie nowej umowy.
Rozgrywający wkrótce złoży podpis pod trzyletnim kontraktem, opiewającym na 100 milionów dolarów. To znaczna podwyżka w stosunku do jego dotychczasowego wynagrodzenia, bowiem poprzedni kontrakt gwarantował mu 48 milionów dolarów za cztery lata gry.
- Moje serce czuje, że to najlepsze miasto na świecie - wraz z najlepszymi kibicami. Czuję, że prędzej czy później Raptors mogą być zespołem na poziomie mistrzowskim - napisał w swoim oświadczeniu.
31-latek w poprzednich rozgrywkach notował średnio 22,4 punktu, 7 asyst i 4,8 zbiórki. Łącznie wystąpił jednak w 60 spotkaniach, bo na przeszkodzie stanęła kontuzja nadgarstka.
ZOBACZ WIDEO Niewiarygodny powrót w finale BSL! Fenerbahce mistrzem Turcji! (WIDEO)