Artur Gronek: Nadal chcę prowadzić Stelmet BC

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Artur Lawrenc
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc
zdjęcie autora artykułu

Artur Gronek jest najmłodszym trenerem w historii PLK, który zdobył mistrzostwo Polski. 32-latek dołożył do tego Puchar Polski. Jego umowa ze Stelmetem BC właśnie dobiegła końca, ale on nadal chce prowadzić zielonogórską drużynę.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Po dramatycznym spotkaniu pokonaliście Polski Cukier Toruń 88:82, ale po dwóch kwartach to rywale mieli 18-punktową zaliczkę. Co pan powiedział zawodnikom w trakcie przerwy?[/b] Artur Gronek, trener Stelmetu BC Zielona Góra: Powiedziałem zawodnikom, że grają za wolno w ataku. Praktycznie nie dzieliliśmy się piłką. Byliśmy niepotrzebnie zestresowani, przecież to rywale mieli presję na sobie - to oni potrzebowali zwycięstwa, by przedłużyć serię. W obronie byliśmy za mało agresywni - przeciwnicy często punktowali spod samego kosza. Ich to napędzało, budowali swoją pewność siebie. Wierzył pan w odrobienie strat? Tak, a jeszcze mocniej zacząłem wierzyć w wygraną po rzucie z połowy Thomasa Kelatiego. Ten rzut dał nam energię, z kolei rywalom podcięło to nieco skrzydła. W drugiej połowie do maksimum skrócił pan rotację. Wydaje się, że to miało olbrzymie znaczenie. Wiedziałem, że jest duża presja i muszę postawić na zawodników, którzy są w zespole od początku sezonu. Oni byli przygotowywani do tego, by funkcjonować właśnie w tych kluczowych momentach. Ale nie wolno zapominać o tych, którzy grali w pierwszej połowie. Mam na myśli Matczaka, Mokrosa czy Gruszeckiego. Każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do tego sukcesu. Nie żałował pan czasami, że nie może mocniej skorzystać z potencjału tych zawodników? Były takie myśli: "może teraz wpuszczę Karola, Jarka czy Filipa i oni coś dadzą drużynie". Jestem z tych, którzy żałują, że czegoś nie zrobili, a nie tego, że coś zrobili. Pewnie, że wiele rzeczy można było zrobić lepiej, ale cieszę się z mistrzostwa i Pucharu Polski. Dla mnie, debiutanta, to jest ogromny sukces.

ZOBACZ WIDEO Fenerbahçe coraz bliżej tytułu. Druga wygrana w finale z Besiktasem

W wieku 32 lat to spore osiągnięcie. Cieszę się, że tak to pan postrzega. W finale mogłem konkurować z takim trenerem jak Jacek Winnicki. To duża sprawa. On jest bardzo doświadczonym szkoleniowcem. Po 20 latach znów Polacy spotkali się w finale. Myślę, że to dobra rzecz dla polskiej koszykówki. [b]

Teraz może pan fetować sukces, ale w trakcie sezonu było wiele trudnych momentów.[/b] Nie było łatwo. Pierwszy raz spotkałem się m.in. z hejtem. Jeżeli komuś ciągle coś się nie podoba, to nie ma co na to zwracać uwagi. Takie jest moje zdanie. Nie mam teraz potrzeby odbijać piłeczki w drugą stronę. Cieszę się, że wygraliśmy mistrzostwo. Mam nadzieję, że z tych, którzy narzekali przez cały sezon, nikt nie przyszedł pogratulować złotego medalu. Bo to byłoby, powiem delikatnie, "nietaktem" Co dalej z Arturem Gronkiem? Moja umowa dobiegła końca. Zobaczymy, jak potoczy się moja przyszłość. Mam nadzieję, że decyzje zostaną jak najszybciej podjęte. Nie chcę za długo czekać. Pan wyraża chęć dalszej pracy w Stelmecie BC? Oczywiście.

Źródło artykułu: