Nowy rozdział w karierze Jacka Jareckiego. "Klub ze Zgorzelca był zdeterminowany"

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Był to jeden z najciekawszych transferów ostatnich dni. Jacek Jarecki po trzech latach zamienił Polfarmex Kutno na PGE Turów Zgorzelec. - Trener ma na mnie pomysł, który mi się podoba - przyznaje nam zawodnik.

Jacek Jarecki ma być w przyszłym sezonie mocnym punktem PGE Turowa Zgorzelec. 28-latek w Polfarmeksie Kutno udowodnił, że jest nie tylko dobrym obrońcą, ale potrafi także "ukąsić" w ofensywie. Do tego potrzebne jest jednak zaufanie, które obwodowy z pewnością otrzyma w Zgorzelcu.

[b]

Jakub Artych, WP SportoweFakty: Przed panem nowy etap w karierze. PGE Turów był najbardziej konkretny w negocjacjach?[/b]

Jacek Jarecki, gracz PGE Turowa: Dokładnie. Klub ze Zgorzelca od razu zadzwonił po sezonie i był bardzo zdeterminowany, abym podpisał kontrakt. Rozmawiałem z trenerem wielokrotnie i to na pewno też zaważyło na mojej decyzji.

Czym drużyna ze Zgorzelca przekonała Jacka Jareckiego, że podpisał pan dwuletni kontrakt?

Tym, że Turów Zgorzelec chciał podpisać kontrakt z Jackiem Jareckim, a nie z zawodnikiem, który posiada tylko polski paszport i ma wypełnić regulamin rozgrywek. Trener ma na mnie pomysł, który mi się podoba. Jestem człowiekiem ambitnym. Chcę się rozwijać i wierzę w to, że będzie to kolejny krok do przodu.

ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc

Słyszałem, że mocno interesował się panem również Start Lublin. Rozpatrywał pan poważnie również inne oferty?

Tak, to prawda. Bardzo szanuję i cenię warsztat trenera Dedka, który zrobił wiele dobrego dla swojej drużyny. Jednak tak jak powiedziałem, zespół ze Zgorzelca od początku był bardzo konkretny.

Jakie ma pan oczekiwania odnośnie gry w nowych barwach?

Chciałbym, aby drużyna wygrywała i żeby zespół był nieustępliwy i grał twardą koszykówkę. Mam nadzieję, że w znacznym stopniu się do tego przyczynię.

W naszej rozmowie nie może zabraknąć też wątku Polfarmeksu Kutno. Jak zapamięta pan te trzy lata?

Mimo wszystko bardzo pozytywnie. Były to lata, z których wyciągnę dużo przemyśleń i doświadczeń. Wiem jedno - do Kutna musi wrócić koszykówka na najwyższym poziomie, ponieważ kibice na to zasługują. Nie chcę za bardzo słodzić, gdyż nie jestem takim człowiekiem, ale kibice są w tym mieście naprawdę wierni i oddani.

Poprzedni sezon był najtrudniejszy w pana w karierze? Problemy finansowe, kadrowe, a na końcu spadek z PLK...

Na pewno był on ciężki pod wieloma względami. Cały czas coś się działo... Mam jednak nadzieję, że wszystkie sprawy zostaną wyprostowane, klub stanie na nogi i z powrotem wróci do PLK. Ten sezon był na pewno dużą lekcją dla nas wszystkich.

[b]

Z jednej strony sezon należy zapisać jako nieudany, z drugiej jednak dostał pan prawdziwą szansę na pokazanie swoich umiejętności. Wykorzystał pan ją.[/b]

Wiesz, że nigdy nie oceniam innych, tym bardziej siebie. Starałem się dawać tyle, ile mogłem. Cieszę się, że mogłem dużo grać i pokazać swoje umiejętności. Mam nadzieje, że dobrze wyszło.

Śledzi pan ruchy transferowe w PLK? Jak można ocenić dotychczasową pracę innym klubów na rynku?

Szczerze? Nie jestem na bieżąco, bo chyba za dużego ruchu jeszcze nie ma. W sierpniu zobaczę pełną listę.

Komentarze (0)