Pierwszy mecz finałowy EuroCupu było niezwykle wyrównane. Niesamowita walka w defensywie i emocje niemal do ostatniej syreny. Przy komplecie publiczności z pierwszej wygranej cieszyć mogli się gospodarze.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście z Malagi. Od trójki zaczął Adam Waczyński, a Unicaja prowadziła nawet 15:7. Kwartę drużyny skończyły jednak przy wyniku remisowym. Sytuacja powtórzyła się w drugiej ćwiartce. Goście prowadzili 28:20, a na przerwę schodzili przy stanie 35:35.
Po zmianie stron intensywność gry w defensywie jeszcze wzrosła. Obu stronom niezwykle trudno przychodziło znalezienie dogodnej pozycji do oddawania rzutów, nie mówiąc już o zdobywaniu punktów.
Bohaterem tego niezwykle wyrównanego meczu okazał się w końcówce Bojan Dubljević. Środkowy gospodarzy dwukrotnie trafił zza łuku, czym ostatecznie przechylił szalę zwycięstwa na korzyść ekipy Valencia Basket.
ZOBACZ WIDEO Stefan Horngacher: To był dla nas bardzo dobry sezon, ale następny może być jeszcze lepszy
Wracając do Waczyńskiego to niestety nie był najlepszy dzień dla polskiego snajpera. Co prawda trafił swój pierwszy rzut, ale żaden z pięciu kolejnych nie znalazł już drogi do kosza. Spotkanie zakończył z dorobkiem 3 punktów.
Dla drużyn z Walencji i Malagi była to piąta konfrontacja w obecnym sezonie. Unicaja nie wygrała jeszcze żadnej z nich. To na pewno nie może napawać optymizmem.
Kolejny mecz rozegrany zostanie w piątek w Maladze. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.
Valencia Basket - Unicaja Malaga 68:62 (20:20, 15:15, 15:13, 18:14)